Katarzyna Piter i Dalma Galfi mogą mówić o sporym szczęściu. Do drabinki głównej tegorocznego Rolanda Garrosa dostały się z listy rezerwowej. Później w pierwszej rundzie turnieju sprawiły niemałą sensację i wyeliminowały Alexę Guarachi i Erin Routliffe. Polsko-węgierski duet wygrał 6:2, 5:7, 6:2 z faworyzowanymi przeciwniczkami z Chile i Nowej Zelandii.
W piątek Piter i Galfi zmierzyły się w drugiej rundzie zmagań z Gabrielą Dabrowski oraz Luisą Stefani. Kanadyjsko-brazylijski duet jest bardziej doświadczony w tourze i z tego powodu stawiano go jako faworyta. Polka i Węgierka postawiły się jednak rywalkom i były o krok od awansu do trzeciej rundy.
Spotkanie rozpoczęło się lepiej dla Polki i jej partnerki, które zaczęły znakomicie i prowadziły po kilku minutach już 3:0. Wówczas Dabrowski i Stefani zaczęły gonić, jednak nie zdołały wygrać tego seta, który zakończył się wynikiem 6:4 dla poznanianki i Węgierki, co było dość nieoczekiwanym rezultatem.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Druga partia to z kolei wyraźna przewaga kanadyjsko-brazylijskiego duetu, który od początku wyglądał lepiej na korcie. Piter i Galfi zdołały wygrać tylko dwa gemy i po kilkunastu minutach w spotkaniu był remis 1:1.
Najwięcej emocji przyniósł ostatni set, w którym Piter i jej partnerka wróciły do gry o zwycięstwo. Po kilkunastu minutach znów prowadziły 3:0 i wydawało się, że losy seta mogą potoczyć się podobnie jak premierowej partii. Ostatecznie rywalki doprowadziły do stanu 5:5. Wówczas Polka i Węgierka były dwa punkty od wygranej, jednak w kluczowym momencie przegrały serwis i rywalki prowadziły 6:5. Piter i Galfi nie zdołały doprowadzić do tie-breaka i pożegnały się z Roland Garrosem. Spotkanie drugiej rundy trwało dwie godziny i 13 minut.
Katarzyna Piter/Dalma Galfi - Gabriela Dabrowski/Luisa Stefani 1:2 (6:4, 2:6, 5:7)