Mirra Andriejewa (143. WTA) jest jedną z największych nastoletnich gwiazd w kobiecym tenisie. Rosjanka po sukcesach w turniejach niższej rangi teraz zaczyna podbijać rywalizację seniorską. 16-laka zwróciła na siebie uwagę dzięki świetnemu występowi w turnieju WTA 1000 w Madrycie, gdzie grając z "dziką kartą", dotarła do czwartej rundy. Równie dobrze prezentuje się w Rolandzie Garrosie.
Andriejewa jak do tej pory nie straciła jeszcze seta w Paryżu, a ma za sobą już pięć spotkań. Awans do głównej drabinki wywalczyła w kwalifikacjach, gdzie w decydującej fazie pokonała znacznie wyżej notowaną Kolumbijkę Camilę Osorio (86. WTA).
Pogrom zawodniczek z czołowej setki Rosjanka kontynuuje w turnieju głównym. W meczu otwarcia pokonała 6:2, 6:1 doświadczoną Amerykankę Alison Riske-Amritraj (85. WTA). W czwartkowym spotkaniu drugiej rundy odniosła równie pewne zwycięstwo, wygrywając 6:1, 6:2 z Francuzką Diane Parry (79. WTA).
W trzeciej rundzie Andriejewa zmierzy się z ubiegłoroczną finalistką Coco Gauff (6. WTA). Choć faworytką tego spotkania będzie oczywiście Amerykanka, utalentowana 16-latka z pewnością nie odda zwycięstwa łatwo.
Świadczy o tym jej odważna zapowiedź, w której nawiązała do Novaka Djokovicia (3. WTA). - Wiem, że Djoković zdobył 22. tytuły Wielkiego Szlema, więc jeśli to możliwe, chcę zdobyć 25. Nie wiem. Ale po prostu gram. Na razie moim celem jest wygranie kolejnego meczu. Jeśli wygram ten mecz, to żeby znów wygrać następny. O to chodzi - powiedziała Rosjanka, cytowana przez The Tennis Letter.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
W czwartek awans do trzeciej rundy wywalczyła również Iga Świątek (1. WTA). Broniąca tytułu Polka pokonała 6:4, 6:0 Amerykankę Claire Liu (102. WTA). Kolejną rywalką 22-latki będzie Chinka Xinyu Wang (80. WTA).