Na to narzekają niemal wszyscy na Roland Garros. Świątek też powiedziała, co myśli

Jednym z głównych tematów podczas tegorocznego Roland Garros jest jakość piłek, którymi grają zawodnicy i zawodniczki. Szczególnie narzekają na nie mężczyźni, do grona krytyków zaliczają się Daniił Miedwiediew czy Taylor Fritz. O tę kwestię została zapytana także Iga Świątek.

Podczas tegorocznego Roland Garros nie wszystko przebiega po myśli organizatorów. Od samego początku zmagań zawodnicy skarżyli się na piłki oraz stan nawierzchni. - Piłki są fatalne, a kort zamienia się w błoto - grzmiał Laslo Djere (60. ATP) po porażce 1:6, 6:3, 3:6, 4:6 w I rundzie z Andriejem Rublowem (7. ATP).

Zobacz wideo Topnieje przewaga Świątek. Czy będzie gotowa na Roland Garros?

Problemy z piłkami podczas Roland Garros. Tenisiści narzekają. "Śmieciowe"

W kolejnych dniach pojawiło się coraz więcej narzekań na piłki, szczególnie wśród mężczyzn. Podczas konferencji prasowej zdecydowanie wypowiedział się na ten temat Benoit Paire (149. ATP). - To wszystko jest śmieszne, nowe piłki nie wytrzymują niczego, są śmieciowe. Trzeba mocno je uderzyć, bo inaczej się nie poruszą. Moja gra opiera się na serwisie i agresywnym uderzeniu, ale piłki nie ruszają, to okropne - powiedział po porażce 5:7, 6:4, 6:3, 1:6, 4:6 z Cameronem Norrie (13. ATP).

Podobne zdanie w tym temacie mają zawodnicy ze ścisłej czołówki, Daniił Miedwiediew (2. ATP) oraz Taylor Fritz (8. ATP). - Z tymi ciężkimi piłkami dostosowanie się do wiatru nie było łatwe. Moim zdaniem gracze, którzy lubią bardziej operować nadgarstkiem, jak mój przeciwnik (Thiago Seyboth Wild - red.), Carlos (Alcaraz - red.), może też Stefanos (Tsitsipas - red.), mają z tymi piłkami dużą przewagę, ponieważ mogą wygenerować łatwą moc, czego mi brakuje - tłumaczył Miedwiediew po sensacyjnej porażce w I rundzie.

- Szczerze ich nienawidzę. Trudno wygenerować nimi tempo, po kilku wymianach albo uderzeniach z rotacją są po prostu martwe. Gdy są nowe, przez większość czasu czuję, że mogę coś zrobić, ale kiedy się zużyją, trzeba przyspieszyć i to staje się wyczerpujące - stwierdził Fritz w wywiadzie po wygranej z 6:2, 6:1, 6:1 z Michaelem Mmohem (123. ATP).

Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Iga Świątek skomentowała zamieszanie wokół piłek. "Trudno mi ocenić"

O problematyczne piłki została zapytana także Iga Świątek (1. WTA) po wygranej z Cristiną Bucsą (70. WTA). Nie zajęła jednoznacznego stanowiska. - Szczerze mówiąc, trudno mi ocenić. Grałam piłkami, które gorzej się zachowywały albo robiły się bardzo miękkie, wręcz łyse po kilku gemach, ale i tak udawało mi się grać lepiej. Grałam, gdy było (tutaj - red.) trochę chłodniej, może to ma większe znaczenie. Staram się raczej skoncentrować na sobie, a nie na piłkach, żebym czuła się coraz bardziej swobodnie na korcie - oznajmiła w rozmowie z Eurosportem.

Oficjalnym dostarczycielem piłek na turniej jest firma Wilson. Wyprodukowane przez nią piłki posiadają rdzeń z naturalnej gumy, który ma gwarantować dobre odbicie nawet po kilku godzinach gry. - Tkany filc zapobiega przechwytywaniu przez piłkę zbyt dużej ilości wilgoci i brudu, zapewniając optymalną konsystencję w najbardziej eksploatowanych punktach. Idealna piłka dla każdego wymagającego gracza, w tym profesjonalisty podczas Rolanda Garrosa - tak opisała je Joanne Thomas-Kemp, menedżer linii produktów tenisowych Wilsona, cytowana przez sports-insight.co.uk.

Więcej o: