To była jedna z pierwszych dużych niespodzianek tegorocznego Roland Garros. Już pierwszego dnia z turniejem pożegnała się Wieronika Kudiermietowa. Rosjanka przegrała ze Słowaczką Anną Schmiedlovą 3:6, 1:6.
Ten sezon układał się do tej pory dla Kudiermietowej wyjątkowo. Aktualnie jest 11. w rankingu WTA. W Rzymie i Madrycie - turniejach przygotowujących do Roland Garros - dochodziła aż do półfinałów. Wielu widziało w niej kandydatkę do udziału w ostatnich rundach w Paryżu.
Kudiermietowa wywołuje wiele emocji, także politycznych. Jako jedyna tenisistka w rozgrywkach WTA i Wielkiego Szlema występuje podczas meczów z logo firmy Tatneft na stroju.
To rosyjskie przedsiębiorstwo petrochemiczne, które wspiera zawodniczkę od kilku lat. Od roku firma objęta jest sankcjami przez władze Unii ze względu na zaangażowanie w wojnę w Ukrainie. Mimo to Kudiermietowa rywalizowała z logo Tatneft we wszystkich wiosennych turniejach prowadzonych przez Organizację Kobiecego Tenisa (WTA) rozgrywanych w Europie: w Stuttgarcie, Madrycie i Rzymie.
Niespodziewanie w Paryżu rosyjska tenisistka nie wyszła na kort w tym samym stroju, co w ostatnich tygodniach. Na jej czarnej bluzie widoczne było tylko logo EA7 należące do marki odzieżowej Armani. Brakowało oznaczenia Tatneft.
Zapytaliśmy organizatorów Roland Garros, czy to decyzja samej zawodniczki, czy też konsekwencja wewnętrznych regulacji. "To wynika z przepisów obowiązujących we Francji. Jakakolwiek reklama lub inne oznaczenie, które narusza obowiązujące przepisy rządowe i/lub telewizyjne, jest zabroniona. Tatneft znajduje się na tej liście i prezentowanie logo tej firmy podczas Roland Garros nie jest dopuszczalne" - czytamy w odpowiedzi przekazanej Sport.pl przez Francuzów.
Współpraca z firmą Tatneft pokrywa się z informacjami, które krążą w środowisku tenisowym na temat trenera Wieroniki Kudiermietowej, a prywatnie także jej męża. - Wiem z różnych źródeł, że prawdopodobnie ma najbardziej antyukraińską postawę ze wszystkich osób należących do rozgrywek kobiecego tenisa - mówił nam Diego Barbiani z włoskiego portalu oktennis.it.
W podobnych słowach wypowiadał się także Nikita Własow, szkoleniowiec ukraińskiej tenisistki Łesii Curenko. W wywiadzie dla białoruskiego portalu Tribuna przyznał, że trener Kudiermietowej Siergiej Demechin "chwalił Putina na oczach innych trenerów, a ponadto przekonywał, że jego rządy w Rosji to najlepsze rozwiązanie dla Zachodu".
Barbiani tłumaczył, że wiele osób odbiera w środowisku strój Kudiermietowej jako prowokację. Inni rosyjscy tenisiści - Daniił Miedwiediew czy Andriej Rublow - zakończyli już współpracę ze sponsorami z Rosji. Jest to także jeden z warunków, które władze Wimbledonu postawiły Rosjanom, jeśli ci chcą wystąpić w tym roku w Londynie.
Wieronika Kudiermietowa występuje w Roland Garros także w deblu w parze z rodaczką Ludmiłą Samsonową. W czwartek ich rywalkami w pierwszej rundzie będzie białorusko-hiszpański duet Lidzija Marozawa - Rebeka Masarova.
Warto odnotować też zachowanie Anny Schmiedlovej. Słowaczka występowała w czasie meczu z Wieroniką Kudiermietową w stroju w kolorach ukraińskiej flagi. Po meczu wrzuciła na Instagrama wymowne zdjęcie z dwoma sercami w kolorach niebieskim i żółtym. Wydaje się, że nie był to przypadek, zwłaszcza jeśli wie się, z kim miała okazję rywalizować.