Zaskakujące słowa Aryny Sabalenki

Aryna Sabalenka nie była zadowolona ze swojej gry, mimo że pewnie awansowała do trzeciej rundy Rolanda Garrosa. - Muszę mieć pewność, że do kolejnego meczu podejdę pewniejsza siebie i lepiej przygotowana - powiedziała.

Aryna Sabalenka jest już w trzeciej rundzie wielkoszlemowego turnieju na paryskich kortach Rolanda Garrosa. W środę wiceliderka światowego rankingu i liderka tegorocznego zestawienia WTA Race pokonała rodaczkę - Irynę Szymanowicz - 7:5, 6:2.

Zobacz wideo Na czym polega fenomen Igi Świątek w Roland Garros

Sabalenka niespodziewanie miała problemy w pierwszej partii. Białorusinka przełamała rodaczkę w szóstym gemie i wyszła na prowadzenie 4:2. Kiedy wydawało się, że będzie to przełomowy moment w tej partii, Szymanowicz od razu odpowiedziała odebraniem podania Sabalence i chwilę później doprowadziła do remisu 4:4.

Pierwszy set zakończył się w 12. gemie, kiedy Sabalenka po raz drugi przełamała Szymanowicz. Wiceliderka światowego rankingu zakończyła partię przy trzeciej piłce setowej. W drugiej partii emocji nie było. Sabalenka trzykrotnie przełamała przeciwniczkę, tylko raz tracąc własne podanie.

Sabalenka niezadowolona z siebie

Mimo to po spotkaniu Białorusinka nie była zadowolona ze swojej gry. - To był bardzo trudny mecz, Iryna zagrała bardzo dobrze. Ale ja nie jestem zadowolona ze swojej postawy - powiedziała Sabalenka.

- Na czwartkowym treningu skupię się na skrótach i uderzenia spod siatki. Muszę mieć pewność, że do kolejnego meczu podejdę pewniejsza siebie i lepiej przygotowana - dodała.

W kolejnej rundzie Sabalenka zagra ze zwyciężczynią meczu Magdalena Fręch - Kamilla Rachimowa. To spotkanie odbędzie się w piątek.

Więcej o:
Copyright © Agora SA