Roland Garros 2023. Wiemy, kiedy mecz Igi Świątek w II rundzie. Dobra wiadomość

Znamy datę meczu Igi Świątek w drugiej rundzie Roland Garros. Polska tenisistka po pokonaniu 6:4, 6:0 Cristiny Bucsy zmierzy się z Amerykanką Claire Liu. To spotkanie zaplanowano na czwartek 1 czerwca. Jego godzina powinna zadowolić kibiców, bo nie będą musieli zarwać nocy.

Iga Świątek bez większych problemów pokonała Cristinę Bucsę w pierwszym meczu Roland Garros. Urodzona w Mołdawii reprezentantka Hiszpanii sprawiła problemy polskiej tenisistce jedynie w pierwszym secie, ale drugi rozstrzygnął się już po 22 minutach i to wynikiem 6:0. Natomiast Claire Liu przeszła przez pierwszą rundę pokonując 6:1, 6:4 Szwajcarkę Ylenę In-Albon.

Zobacz wideo Na czym polega fenomen Igi Świątek w Roland Garros

Świątek zna rywalkę. Kiedy drugi mecz w Roland Garros?

Poznaliśmy już plan gier na czwartek. Mecz pomiędzy Igą Świątek a Claire Liu odbędzie się 1 czerwca jako drugie spotkanie od godziny 11:45 na korcie Philippe'a Chatriera. Pierwszym starciem na tej arenie będzie pojedynek pomiędzy Norwegiem Caprem Ruudem a Włochem Giulio Zeppierim. To oznacza, że mecz polskiej tenisistki powinien rozpocząć się około godziny 14:00. Dokładna godzina startu może jednak ulec przesunięciu. Wszystko zależy od przebiegu starcia panów.

Dotychczas Iga Świątek mierzyła się z amerykańską zawodniczką dwukrotnie. W trakcie tegorocznego turnieju w Indian Wells Polka wygrała zdecydowanie. Rozprawiła się z rywalką już w dwóch setach i przegrała tylko jednego gema (6:1, 6:0). Ich pierwsze starcie miało miejsce w Auckland w 2019 roku. Wtedy spotkanie było dużo bardziej wyrównane. Amerykanka wygrała nawet pierwszego seta. Ostatecznie jednak polska tenisistka tamto spotkanie też wygrała (3:6, 7:5, 6:2).

Kto w drabince Świątek? Jeśli awansuje, to będzie zdecydowaną faworytką

Jeżeli Iga Świątek wygra czwartkowy mecz przeciwko Claire Liu to zmierzy się ze zwyciężczynią spotkania pomiędzy Xinyu Wang a Rebeccą Peterson. Polka jeszcze nigdy nie grała przeciwko Chince, ale mierzyła się już ze Szwedką. Po raz pierwszy właśnie w Roland Garros, gdy w 2021 pokonała ją bez żadnych przeszkód (6:1, 6:1). Kolejny mecz wyszedł Peterson niewiele lepiej, bo rok później podczas turnieju Australian Open zdobyła po jednym gemie więcej w każdym secie. Na kogokolwiek jednak nie trafi, to Polka będzie zdecydowaną faworytką.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.