Z zawodniczek, które w przeszłości wygrywały Roland Garros, we Francji mogłyby zagrać jeszcze tylko Simona Halep i Garbine Muguruza. Rumunka jest jednak obecnie zdyskwalifikowana za doping, a Muguruza obecnie zrobiła sobie przerwę. Pozostałe zwyciężczynie Roland Garros pokończyły już kariery, w tym zaledwie 27-letnia Ashleigh Barty.
O tym turnieju jak najszybciej będzie chciała zapomnieć Barbora Krejcikova. Czeszka najpierw odpadła z Łesią Curenko w turnieju singlowym (6:2, 6:4), a następnego dnia również w deblu. W obu spotkaniach była faworytką do awansu. Niewiele lepiej spisała się Jelena Ostapenko. Łotyszka wprawdzie przebrnęła pierwszą rundę, gdzie zagrała z Terezą Martincovą (6:3, 7:5), ale nie dała rady Amerykance Peyton Stearns. Dodatkowo została wygwizdana przez publiczność. Ze zwyciężczyń Roland Garros w turnieju pozostała już tylko Iga Świątek.
Jednak Polka musi być ostrożna. Wprawdzie swój pierwszy mecz na tym turnieju wygrała bez większych problemów - Cristina Bucsa postawiła się jej tylko w pierwszym secie - ale ona też może sensacyjnie odpaść. Świątek zmierzy się z Claire Liu, czyli 102. zawodniczką rankingu WTA. Dotychczas nie miała z nią problemów i wygrała oba mecze, w których grała z Amerykanką. Ostatni, który miał miejsce na tegorocznym turnieju w Indian Wells bardzo zdecydowanie. Polka zwyciężyła 6:0 w pierwszym secie, w drugim jej rywalka delikatnie się poprawiła i dała radę wygrać gema.
Tak wczesne eliminacje poprzednich zwyciężczyń oznaczają, że jeżeli Iga Świątek nie wygra po raz kolejny Roland Garros, to na pewno poznamy nową mistrzynię. Jedną z faworytek do zwycięstwa będzie Coco Gauff, która w zeszłym roku przegrała w finale z Polką. Ostatnio została zapytana o tamto spotkanie i musiała dokonać autocenzury.
- Nie mogę powiedzieć tego słowa, ale "beep" tamten finał. Mamy 2023 roku. To przeszłość i nie martwię się tym - powiedziała tenisistka.
Wśród faworytek w grze o zwycięstwo pozostają wielkie rywalki Igi Świątek, czyli Aryna Sabalenka i Jelena Rybakina. Białorusinka zmierzy się w środę 31 maja ze swoją rodaczką Iryną Szymanowicz. Mecz Rybakiny zaplanowany jest na czwartek 1 czerwca. Reprezentantka Kazachstanu zagra z Lindą Noskovą.