Kontrowersje wokół Sabalenki. Dziwny gest w meczu z Ukrainką [WIDEO]

Dominik Senkowski
Aryna Sabalenka po meczu z Martą Kostiuk wykonała gest, jaki wywołał kolejne kontrowersje wokół jej osoby. Czy to kolejna prowokacja białoruskiej wiceliderki rankingu?

Los sprawił, że już pierwszy dzień Roland Garros jest pełen emocji i to nie tylko czysto sportowych. Na korcie głównym organizatorzy zaplanowali na początek spotkanie Aryny Sabalenki z Martą Kostiuk. To znacznie więcej niż mecz wiceliderki rankingu z utalentowaną ukraińską tenisistką.

Zobacz wideo Na czym polega fenomen Igi Świątek w Roland Garros

Od początku wojny Sabalenka próbuje odcinać się od polityki, wypierać znajomość z dyktatorem Aleksandrem Łukaszenką. Internet jednak nie zapomina, a kibice publikują jej zdjęcia sprzed kilku lat z prezydentem Białorusi.

Z kolei Kostiuk to zawodniczka, która najmocniej ze wszystkich Ukrainek wypowiada się na temat rosyjskiej agresji przy wsparciu białoruskiego sąsiada. Nie dziwi więc, że tuż po wejściu obu tenisistek na kort, Ukrainka nie chciała stanąć do pamiątkowego zdjęcia z Sabalenką.

Na korcie nie było także niespodzianki w zakresie wyniku. Sabalenka wygrała 6:3, 6:2. Jedyny trudniejszy moment dla niej przyszedł w pierwszej partii, gdy rywalka prowadziła 3:2 z przełamaniem.

Kontrowersyjny gest po meczu

Po zakończeniu spotkania kamery uchwyciły kontrowersyjne zachowanie białoruskiej tenisistki. Gdy Kostiuk schodziła z kortu, Sabalenka w tym czasie przyłożyła palce do głowy i zaczęła nimi kręcić. Zachowanie, jakim chce się przekazać, że ktoś jest szalony. Można było odnieść wrażenie, że to gest skierowany do Ukrainki.

Sabalenka nie raz mówiła, że nie chce się mieszać w politykę. - Nie chcę marnować swojej energii na takie sprawy. Jeśli Marta mnie nienawidzi, ok. Nic nie mogę z tym zrobić. Będą ludzie, którzy mnie kochają, pojawią się również tacy, którzy nienawidzą. Jeśli ona należy do tych drugich, nie odczuwam podobnych uczuć do niej - mówiła w piątek na konferencji prasowej. 

Kostiuk ma pretensje do Sabalenki

Kostiuk w rozmowie z ukraińskimi dziennikarzami przekonywała: "Nie mam szacunku do Sabalenki, bo nadal jeździ do Rosji, rozmawia z rosyjską prasą, nie zabiera rodziny z terenów państw-agresorów, mimo że dysponuje odpowiednimi środkami finansowymi. Ja bym nie mogła postępować tak, jak ona".

Na początku sezonu 2023 dziennikarze ujawnili, że Aryna Sabalenka spędziła część okresu przygotowawczego w rosyjskiej miejscowości Ufa. To tam pracuje jej chłopak jako członek lokalnego klubu hokejowego. Sabalenka zapewniała, że w przerwie między sezonami trenowała jedynie w Dubaju.

Więcej o: