Nadawca Roland Garros pominął Igę Świątek. Niezrozumiały wybór

Dominik Senkowski
Organizatorzy Roland Garros promują turniej, korzystając z wizerunku Igi Świątek. Inaczej postępuje firma Amazon Prime, nadawca transmisji z turnieju. Na plakatach rozwieszonych w całym Paryżu brakuje polskiej obrończyni tytułu. Jest za to finalistka poprzedniej edycji Coco Gauff.

Wchodząc na kompleks kortów Roland Garros, nietrudno zauważyć, kto zdaniem organizatorów turnieju jest największą gwiazdą kobiecej imprezy w tym roku. Tuż obok głównej bramy można przystawić twarz do sylwetki Igi Świątek i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. 

Zobacz wideo Na czym polega fenomen Igi Świątek w Roland Garros

Wielu kibiców korzysta z tej atrakcji, której brakowało w zeszłym roku. Podchodzą nie tylko dzieci, bo także wielu dorosłych.

Organizatorzy nie zapomnieli o Świątek

Obok polskiej tenisistki organizatorzy przygotowali także sylwetkę Rafaela Nadala. Nie zapominają o nim nawet wtedy, gdy z powodu kontuzji jest zmuszony opuścić nadchodzącą edycję paryskiego turnieju.

Nadal nie odstępuje Świątek na krok na plakatach czy innych formach promocji znajdujących się tuż przy kortach. Przechodząc obok kortu centralnego imienia Philippe’a Chatriera zauważymy kolejną reklamę turnieju z ich udziałem. Tym razem to nawiązanie do zeszłorocznej imprezy, w której Polka i Hiszpan okazali się najlepsi. Francuzi wiedzą, kto jest królową i królem mączki.

Bez Polki na plakatach Amazona

Nieco inaczej wygląda promocja transmisji z Roland Garros w samym mieście. We Francji zajmuje się tym firma Amazon Prime, która na plakacie promocyjnym umieściła Hiszpanów Rafaela Nadala oraz Carlosa Alcaraza, Francuzkę Caroline Garcię oraz Amerykankę Coco Gauff.

Obecność Nadala nie dziwi, bo plakat przygotowano zapewne wcześniej, niż zdążył ogłosić decyzję o nieobecności w tym roku w Paryżu. Alcaraz to lider rankingu ATP, Garcia to reprezentantka gospodarzy. Zaskakuje jedynie obecność Gauff, finalistki poprzedniego Roland Garros, gdy pominięta została aktualna mistrzyni Świątek. Reklamy rozwieszone są w całym Paryżu, w tym m.in. na przystankach autobusowych.

Decyzja nadawcy pozostaje jednak bez wpływu na stosunek polskiej tenisistki do paryskiego turnieju. Od triumfu w Paryżu w 2020 roku Roland Garros będzie miał zawsze szczególne miejsce w jej sercu. - Uwielbiam wracać na Roland Garros bez względu na to, jak wysoko jestem w rankingu, jakie wyniki ostatnio notowałam - mówiła Polka na piątkowej konferencji prasowej.

Jako dwukrotna mistrzyni turnieju traktowana jest przez francuskich kibiców wyjątkowo. - Iga cieszy się dużym szacunkiem we Francji. Jest lubiana przez naszych fanów i tutejsze środowisko tenisowe. Ma dobre relacje z publicznością - mówi Sport.pl Bertrand Milliard, komentator francuskiego Eurosportu.

Wsparcie będzie przydatne zwłaszcza w ewentualnej drugiej części turnieju, gdy Iga Świątek może zmierzyć się z Jeleną Rybakiną oraz Aryną Sabalenką. Nasz rozmówca przekonuje: "Myślę, że będzie miała za sobą trybuny w przypadku, gdy przyjdzie jej się zmierzyć z Rybakiną lub Sabalenką".

Świątek o Roland Garros

Na spotkaniu z polskimi dziennikarzami Świątek podkreśla, jak bardzo cieszy się z powrotu do Paryża. - Bardzo lubię tu być. Mam wrażenie, że wszystko jest tutaj przemyślane tak, by ułatwić nam życie i byśmy mieli komfort w przygotowaniach do rywalizacji. Zeszłoroczne wspomnienia również sprawiają, że fajnie jest po prostu wrócić na te korty i poczuć, jak dobrze mi się grało w poprzednim roku - mówiła liderka rankingu WTA.

Roland Garros tradycyjnie rozpoczyna się w niedzielę. Dzień wcześniej odbywały się nie tylko treningi, ale także imprezy pokazowe. W tym roku Francuzi celebrowali w sobotę sukces legendy swojego tenisa Yannick’a Noaha. Właśnie mija 40 lat od triumfu Noaha w Roland Garros.

Najważniejsze wydarzenia odbywały się korcie centralnym. Na tym obiekcie w zeszłym sezonie Iga Świątek miała okazję trenować z Barborą Krejcikovą właśnie dzień przed startem turnieju. Nie był to zwyczajny trening, bo tenisistki ćwiczyły przy głośnej muzyce puszczanej przez francuskiego DJ-a, a trybuny były wypełnione prawie do ostatniego miejsca. Atmosfera bardziej piknikowa niż typowa dla tenisa.

W tym roku Świątek doświadczyła innych warunków podczas sobotniego treningu. Od godziny 11:00 na bocznym korcie nr 16 ćwiczyła razem z Brazylijką Beatrize Haddad-Maią. Cisza, spokój, mało kibiców. Kort numer 16 znajduje się najdalej jak to możliwe od kortu centralnego i całego zamieszania związanego z sobotnimi wydarzeniami pokazowymi na Roland Garros.

Polka przyznała w piątek, że ostatnio brakowało jej możliwości spokojnego potrenowania. Od połowy kwietnia znajdowała się w trybie wyłącznie turniejowym, występując kolejno w: Stuttgarcie, Madrycie i Rzymie.

W Paryżu ma więcej czasu na przygotowania. Organizatorzy zaplanowali jej mecz pierwszej rundy z Cristiną Bucsą z Hiszpanii dopiero na wtorek. To ostatni dzień rozgrywania spotkań pierwszej rundy tegorocznego French Open. Transmisje z turnieju w Eurosporcie. Relacje w Sport.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.