Rywalka Świątek wraca. A było fatalnie. Zupełnie zniknęła

Garbine Muguruza po nieudanych startach na początku sezonu zdecydowała wycofać się z rywalizacji i zupełnie zniknęła z międzynarodowych kortów. Była liderka rankingu WTA zapowiadała dłuższą przerwę od startów, ale okazuje się, że już wkrótce możemy ponownie zobaczyć ją w akcji. Możliwe, że powróci podczas wielkoszlemowego Wimbledonu.

Garbine Muguruza jeszcze kilka lat temu była na szczycie kobiecego tenisa. Prowadziła w rankingu WTA i wygrywała turniej za turniejem. Triumfowała m.in. na kortach Rolanda Garrosa i Wimbledonu. Później przyszło jednak drastyczne załamanie formy i powolny spadek na liście najlepszych tenisistek świata. Sytuacja stała się tak dramatyczna, że na początku roku Hiszpanka podjęła trudną decyzję. 

Zobacz wideo

Garbine Muguruza niespodziewanie wróci na kort? Znalazła się na liście startowej Wimbledonu

W tym roku 30-latka wystąpiła zaledwie w czterech meczach, nie wygrywając ani jednego. Po raz ostatni na korcie pojawiła się w lutym podczas turnieju w Lyonie. Przegrała wówczas z Czeszką Lindą Noskovą. Muguruza uznała wówczas, że czas na zmiany. Zrobiła przerwę od startów i rozstała się z wieloletnią trenerką. Postanowiła poświęcić czas rodzinie i przyjaciołom. Miała zrezygnować z tegorocznych startów na mączce i trawie, jednak wygląda na to, że zmieniła zdanie i jest gotowa do powrotu.

Jak poinformował na Twitterze newsowy profil "The Tennis Letter", Hiszpanka została zakwalifikowana do tegorocznej edycji Wimbledonu jako rezerwowa. Nie oznacza to jeszcze, że na pewno zobaczymy ją w turnieju, który odbędzie się w dniach 3-16 lipca, ale jest na to spora szansa. Pozostaje czekać na oficjalny głos zawodniczki, która na razie milczy w mediach społecznościowych. Być może w miejscu, gdzie odniosła największy sukces w karierze, Garbine Muguruza odzyska dawny blask. "Tenis za nią tęsknił" - podsumował wspomniany profil. 

Muguruza była wielką gwiazdą tenisa. Odzyska jeszcze dawny blask? 

Największe sukcesy Garbine Muguruza święciła kilka lat temu, zaczynając od 2015 roku, gdy wystąpiła w finale Wimbledonu przeciwko Serenie Williams. Hiszpanka przegrała wówczas 6:4, 6:4. Po drodze, na etapie półfinału, wyeliminowała jednak Agnieszkę Radwańską, również jedną z najlepszych wówczas tenisistek świata. 

Więcej podobnych treści przeczytasz na stronie Gazeta.pl

Rok później Muguruzie udało się wygrać ze słynną Amerykanką 7:5, 6:4 w turnieju French Open. W 2017 roku po raz kolejny wzniosła ważne trofeum, wygrywając Wimbledon. Co ciekawe, w finale zmierzyła się znów z Williams, ale tym razem Venus - starszą siostrą Sereny. Hiszpańska tenisistka wygrała z Amerykanką 7:5, 6:0. Właśnie w tym roku Muguruza mogła szczycić się pierwszym miejscem w rankingu WTA. W 2020 roku wystąpiła jeszcze w finale Australian Open, lecz uległa Sofii Kenin 4:6, 2:6, 2:6. 

Garbine Muguruza miała już także okazję zmierzyć się z Igą Świątek. W 2021 roku podczas turnieju WTA 1000 w Dubaju. Wtedy w trzeciej rundzie Hiszpanka pokonała naszą tenisistkę 6:0, 6:4. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.