Hurkacz z hukiem wyleciał z turnieju w Rzymie. Fatalny występ w pierwszym meczu

Hubert Hurkacz nie będzie miło wspominał przygody z turniejem ATP Masters 1000 w Rzymie. Polak w turnieju singlowym rozegrał zaledwie jedno spotkanie. W drugiej rundzie wyeliminował go będący niemal 40 miejsc niżej w rankingu Amerykanin Jeffrey Wolf.

Hubert Hurkacz (15. ATP) przegrał mecz Jeffreyem Wolfem (54. ATP) 6:3, 6:4 w godzinę i 17 minut. Polak od początku nie prezentował się najlepiej. Problematyczna okazała się przede wszystkim końcówka pierwszej partii i początek drugiej. To wtedy 26-latka dopadł kryzys, który zadecydował o losach całego spotkania.

Zobacz wideo Traktowanie sędziów? Listkiewicz nie kryje oburzenia

Hurkacz przepadł już w pierwszym meczu. Kiepska postawa z nisko notowanym Amerykaninem

Pierwszy set zupełnie nie potoczył się po myśli Huberta Hurkacza. Początkowo obaj tenisiści grali punkt za punkt. Wrocławianin jak zwykle imponował mocnym serwisem, ale w ósmym gemie ta broń zawiodła. Wolfowi wystarczył jeden breakpoint, dzięki któremu przełamał i wyszedł na 5:3. Do zakończenia seta brakowało mu zwycięskiego gema przy własnym serwisie. Amerykanin skrzętnie wykorzystał okazję. Co prawda pierwszą piłkę setową zmarnował, ale za drugim razem już się nie pomylił. W ostatniej akcji Hurkacz walczył jak lew, z poświęceniem biegał po korcie, próbując ratować sytuację. Wolf był jednak bezwzględny. Gdy tylko dostał piłkę przy siatce, przebił ją technicznie, delikatnie, nie dając Polakowi szans na dobiegnięcie. 

Niestety okres słabszej gry Hurkacz przeniósł także na drugą partię i od razu dał się przełamać. Następnego gema przegrał do zera i sytuacja zrobiła się bardzo niepokojąca. Polak co prawda do końca meczu potrafił zrobić użytek z przewagi własnego serwisu, ale jego rywal również. Hurkacz w trakcie całego meczu nie był w stanie wywalczyć ani jednego breakpointa, co najlepiej oddaje jego bezradność. Ustrzelił aż osiem asów przy zaledwie dwóch po stronie Wolfa, ale zdecydowanie gorzej poruszał się po korcie. Popełnił 22 błędy własne i w sumie skończyło się wynikiem 6:4 w drugim secie. Ostatniego gema Hurkacz oddał zupełnie bez walki. Przegrał do zera i w słabym stylu pożegnał się z turniejem

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

Hurkacz w smutnym nastroju rozstaje się z Rzymem, w którym wcześniej odpadł również w pierwszej rundzie gry podwójnej. Dalej gra za to Jeffrey Wolf, który w trzeciej rundzie zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku David Goffin (107. ATP) - Alexander Zverev (22. ATP).

Więcej o:
Copyright © Agora SA