Spotkanie aktywnych legend sportu. Padło pytanie o autograf. Tylko kto kogo poprosił? [WIDEO]

Novak Djoković i Jose Mourinho spotkali się w piątkowe popołudnie przed meczem Serba w turnieju ATP w Rzymie. Obaj panowie serdecznie się przywitali, a jeden z nich złożył nawet autograf na czapce drugiego. Można się zdziwić, kto kogo poprosił o podpis.

Novak Djoković (1. ATP) udanie, chociaż nie bez problemów, rozpoczął zmagania podczas turnieju ATP w Rzymie. W meczu drugiej rundy w piątkowy wieczór serbski tenisista zmierzył się z Argentyńczykiem Tomasem Martinem Etcheverrym (61. ATP), którego pokonał 7:6(7:5), 6:2. To spotkanie z trybun oglądał trener AS Romy Jose Mourinho.

Zobacz wideo Traktowanie sędziów? Listkiewicz nie kryje oburzenia

Novak Djoković złożył autograf na czapce Jose Mourinho

Zanim jednak Djoković rozpoczął mecz z Etcheverrym, to doszło do spotkania tenisisty z portugalskim szkoleniowcem Romy. W mediach społecznościowych turnieju barwnie opisano je, jako spotkanie "światowej jedynki" z "The Special One" (popularny przydomek Mourinho - przyp.red.). Na nagraniu można zobaczyć, jak obaj panowie witają się "na misia".

W drugim z tweetów opublikowano natomiast zdjęcie, na którym widać, jak Djoković składa autograf na czapce Mourinho z zabawnym podpisem: - Nole, mogę twój autograf? - Jasne, jak się nazywasz?

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

Jose Mourinho lubi tenis, a Novak Djoković piłkę nożną

Portugalski szkoleniowiec nie narzeka na brak rzeczy do roboty. Dzień przed spotkaniem z Djokoviciem jego AS Roma wygrała 1:0 z Bayerem Leverkusen w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Europy. Z kolei już w niedzielę czeka ją mecz wyjazdowy z Bologną w Serie A.

Z kolei Novak Djoković przed startem w turnieju ATP w Rzymie w środę pojawił się w Mediolanie na meczu półfinałowym Ligi Mistrzów. Serb, który jest kibicem AC Milanu, musiał z bólem oglądać porażkę swojej ulubionej drużyny 0:2 w starciu z Interem Mediolan.

W meczu trzeciej rundy imprezy w Wiecznym Mieście Djoković zmierzy się z Bułgarem Grigorem Dimitrowem (33. ATP).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.