Stefanos Tsitsipas (5. ATP) znajdował się ostatnio w bardzo dobrej formie. Grek doszedł niedawno do finału turnieju w Barcelonie, gdzie musiał jednak uznać wyższość Carlosa Alcaraza (2. ATP). Podczas rywalizacji w Madrycie prezentował się równie świetnie. Wyeliminował m.in. Dominica Thiema (93. ATP), a w IV rundzie błyskawicznie rozbił Bernabe Zapatę Mirallesa (42. ATP) 6:3, 6:1. I to by było na tyle.
W ćwierćfinale turnieju piąta rakieta świata trafiła na Jana-Lennarda Struffa (65. ATP). Niemiec przystępował do starcia na fali czterech zwycięstw z rzędu. W III rundzie pokonał m.in. ostatniego pogromcę Novaka Djokovicia (1. ATP) Dusana Lajovicia (40. ATP) 6:7 (2), 6:3, 6:3. Wyraźnym faworytem tego spotkania był jednak Tsitsipas.
Już w pierwszym secie Struff udowodnił, że zamierza podtrzymać dobrą passę. Skutecznie odbierał podanie rywala i nie dał się przełamać przy własnym serwisie. Ostatecznie zwyciężył pierwszą odsłonę po tie-breaku. Drugi set był tak samo wyrównany. Dopiero w 11. gemie Tsitsipas zdołał przełamać 33-latka i wygrać tę partię. W ostatniej części meczu Niemcowi udało się przełamać podanie Greka i nie oddał już tej przewagi do końca spotkania, wygrywając 6:7(5), 7:5, 3:6.
Niesamowity thriller wyraźnie opuścił start meczu Igi Świątek (1. WTA) z Wieroniką Kudiermietową (13. WTA). Transmisja z tego wydarzenia dostępna na antenie CANAL+ Sport.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Struff zmierzy się teraz w półfinale rywalizacji w Madrycie z Asłanem Karajcewem (121. ATP), który pokonał już podczas tego turnieju m.in. Alexa Di Minaura (19. ATP) oraz Daniiła Miedwiediewa (3. ATP).
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!