Hurkacz prowadził 30:0 i nagle popełnił trzy błędy. To był kluczowy gem tego meczu

Hubert Hurkacz przegrał z Borną Coriciem w dwóch setach 6:7 (3), 3:6 i pożegnał się z turniejem ATP 1000 w Madrycie na etapie trzeciej rundy. Przez większość czasu to był naprawdę wyrównany mecz, ale Chorwat popełniał mniej błędów, grał agresywniej z forhendu, a Polak nie mógl znaleźć na niego sposobu. Kluczowy był jeden z gemów drugiego seta.

Tylko pięć pozycji dzieli Huberta Hurkacza od Borny Coricia w rankingu ATP. Zapowiadał się zatem wyrównany pojedynek, który mógłby się rozstrzygnąć po zaciętych setach. I dostaliśmy pokaz dobrego, równego tenisa w wykonaniu obu tenisistów. W tym meczu decydowały detale.

Zobacz wideo Polska znów ma mistrza świata! Kapitalna gala! Wasilewski i Szpilka komentują

Zepsuty tie-break przez Hurkacza

Polski tenisista bardzo dobrze wszedł w mecz, imponował mocnym serwisem. Nie przegrywał przy swoim serwisie, rywal nie był nawet blisko przełamania. Dwa swoje gemy serwisowe wygrał bez straty punktu.

Ale Corić równie dobrze serwował, do tego potrafił sprawiać kłopoty Hurkaczowi forhendem z głębi kortu, nie popełniał też zbyt wielu niewymuszonych błędów. Dzięki temu mógł utrzymać bliższy kontakt z Hurkaczem w pierwszym secie.

Do rozstrzygnięcia pierwszej partii potrzebny był tie-break. Niestety, nie poszedł on po myśli Hurkacza. Corić kapitalnie grał z forhendu i odskoczył na 4:2. Punkt później Polak zepsuł swój forhend i pierwszy set musiał trafić na konto Chorwata. Wygrał w tie-breaku 6:3, a set padł jego łupem 7:6.

Agresywniejszy tenis Hurkacza to wciąż było za mało

W pierwszym secie wrocławianin popełnił aż dziewięć niewymuszonych błędów przy tylko trzech Coricia. Polak musiał grać też agresywniej, żeby myśleć o wygranej z Coriciem, albo też przełamaniu go. Był zbyt pasywny w dłuższych wymianach i musiał to zmienić.

Polski tenisista był o krok od zostania przełamanym już w drugim gemie, ale efektownie się obronił. Gem później był blisko przełamania Chorwata, co mogłoby wywrócić drugiego seta do góry nogami, ale Corić także dobrze pracował w obronie.

Hurkacz grał szybciej, odważniej, chętnie podejmował ryzyko. Ale nie mógł zyskać przewagi nad rywalem, który odpowiadał równie agresywnym tenisem. Ponownie mieliśmy wyrównany bój na korcie.

Kluczowy był ósmy gem, w którym Polak prowadził 30:0 i nagle popełnił trzy błędy. Corić przejął prowadzenie w gemie i przełamał Hurkacza świetnym zagraniem z forhendu. W kolejnym gemie Hurkacz fenomenalnie obronił trzy piłki meczowe, miał nawet przewagę, ale Corić uciekł spod opresji i wygrał po błędzie Polaka z forhendu w ostatniej akcji. Chorwat zwyciężył w drugim secie 6:3. Tym samym triumfował w meczu w dwóch setach.

W kolejnej rundzie Corić zagra z lepszym z pary Alejandro Davidovich Fokina - Holger Rune. Hurkacz zakończył swój udział w turnieju ATP w Madrycie na trzeciej rundzie.

Hubert Hurkacz (ATP 15.) - Borna Corić (Chorwacja, ATP 20.) 6:7 (3), 3:6

Więcej o:
Copyright © Agora SA