Magda Linette (19. WTA) podchodziła do turnieju w Madrycie z wolnym losem w pierwszej rundzie. Polka zaczęła zmagania od meczu z Czeszką Marketą Vondrousovą (77. WTA), którą pokonała 7:6, 4:6, 6:4. Teraz przeciwniczką Linette była 16-letnia Rosjanka Mirra Andriejewa (194. WTA), która już wyeliminowała Kanadyjkę Leylah Fernandez (38. WTA; 6:3, 6:4) i Brazylijkę Beatriz Haddad Maię (14. WTA; 7:6, 6:3). Już przed tym spotkaniem Rosjanka jest pewna awansu na 165. miejsce w światowym rankingu.
Początek rywalizacji pokazał, że obecność 16-letniej Rosjanki na tym etapie turnieju nie jest żadnym przypadkiem. Każdy punkt był okupiony sporą intensywnością na korcie, gdzie Andriejewa radziła sobie dobrze zarówno przy serwisie, jak i dłuższych wymianach, kończonych np. bekhendem wzdłuż linii. Linette została przełamana przy pierwszej nadarzającej się okazji, ale szybko się za to zrewanżowała. Niestety potem Polka przegrała drugiego gema serwisowego i ostatecznie przegrała seta 3:6. To była pełna kontrola ze strony nastolatki. W zasadzie praktycznie w ogóle nie dawała się zaskoczyć Linette.
Niewiele w tym aspekcie zmieniło się w drugim secie, gdzie Andriejewa była bardzo ruchliwa na korcie, a wygranie winnera przez Magdę było okupione solidnym wysiłkiem. Polka była często spychana do defensywy. Pojawiały się też momenty, w których Andriejewa dawała upust swoim emocjom, choćby przez okrzyki lub uderzenie główką rakiety o kort. Niestety pojawiały się też proste błędy Linette przy siatce, a po jednym z nich Polka uderzyła rakietą kilka razy o kolano. Andriejewa wręcz oddawała jej inicjatywę, czekając na błędy. Niestety te przychodziły aż nadto. Drugi set zakończył się wygraną Rosjanki 6:3.
Mirra Andriejewa świetnie wykorzystywała wszystkie aspekty tenisowego rzemiosła. Dobry serwis, świetny bekhend i forhend, dobry stosunek winnerów do niewymuszonych błędów. 16-latka w ogóle nie wyglądała na zawodniczkę, która dopiero wchodzi do touru WTA. Przypominała już doświadczoną tenisistkę.
Kolejną rywalką Mirry Andriejewej w stolicy Hiszpanii będzie Białorusinka Aryna Sabalenka (2. WTA), która zaczęła turniej od wyeliminowania Kolumbijki Camili Osorio (115. WTA) - 6:4, 7:5.