Prezydent nie wiedział, że jest na antenie. I się nie hamował. Skandaliczne słowa o rodzinie Djokovicia

- Rodzina Djokoviciów to twarde sk******ny. Kiedy wchodzimy z nimi w biznes, to są ciaśni jak cyganie - w takich słowach Milorad Dodik, prezydent bośniackiej Republiki Serbskiej obraził rodzinę lidera rankingu ATP. Polityk nie wiedział jednak, że jest na antenie stacji RTS, dla której udzielał wywiadu. Później Dodik przeprosił Djokovicia w oświadczeniu i odniósł się do działania telewizji. - Nie mogę uwierzyć, że zrobili to w tak ohydny sposób - czytamy.

Novak Djoković (1. ATP) nie będzie najlepiej wspominał ostatnich turniejów w Monte Carlo i Banja Luce. Najpierw Serb przegrał 6:4, 5:7, 4:6 z Włochem Lorenzo Musettim (18. ATP) w 1/8 finału turnieju w Monaco, a później odpadł z Dusanem Lajoviciem (40. ATP), przegrywając u siebie 4:6, 6:7. Szczególnie ta druga porażka była zaskakująca, bo Novak Djoković zwykle był zwycięski w starciach z rodakami - jego ostatnia porażka z Serbem była notowana na maj 2012, gdy nie pokonał Janko Tipsarevicia w Madrycie.

Zobacz wideo Historyczny moment dla polskiego tenisa. "Trudno to będzie powtórzyć"

"Są ciaśni jak cyganie". Prezydent Republiki Serbskiej obraża rodzinę Djokovicia

Po porażce Novaka Djokovicia w Banja Luce sporym echem odbiła się wypowiedź Milorada Dodika, prezydenta bośniackiej Republiki Serbskiej podczas wywiadu dla stacji RTS. Polityk nie był świadomy, że jest na antenie i postanowił obrazić Novaka Djokovicia oraz jego rodzinę. - Mogę powiedzieć, że rodzina Djokoviciów to twarde sk******ny. Nasi rodacy podchodzą do nich w kontekście emocjonalnym. Kiedy wchodzimy z nimi w biznes, to są ciaśni jak cyganie. A potem on przegrywa w ćwierćfinale - powiedział. Warto dodać, że to rodzina Djokovicia organizowała turniej w Banja Luce.

Bałkańskie media podkreślają, że nawiązanie do cyganów odnosi się regionalnie do tego, że ktoś jest skąpcem. Dodik postanowił wydać oświadczenie, w którym przeprosił rodzinę lidera rankingu ATP. "Przykro mi, że doświadczyłem przy tej okazji takiego rozczarowania ze strony stacji RTS. Nie mogę uwierzyć, że zrobili to w tak ohydny sposób. Przepraszam, jeśli to zraniło członków rodziny Djokovicia. Zraniło to również mnie. Jako szczery wielbiciel Novaka jako tenisisty i człowieka życzę mu oraz jego rodzinie wszystkiego dobrego. Pozostaję wdzięczny za to, że turniej odbył się w Banja Luce" - napisał.

Novak Djoković nie występuje w aktualnie trwającym turnieju w Madrycie z powodu urazu łokcia. Jeśli nie dojdzie do jakichś komplikacji, to Serb powinien wrócić do gry i wystąpić w turnieju ATP 1000 w Rzymie, który potrwa od 8 do 21 maja. Djoković będzie tam bronił tytułu wywalczonego w zeszłym roku, gdy w finale pokonał 6:0, 7:6 Greka Stefanosa Tsitsipasa (5. ATP).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.