Iga Świątek poznała pierwszą rywalkę w Madrycie. Takiego meczu jeszcze nie było

Julia Grabher będzie rywalką Igi Świątek w drugiej rundzie turnieju WTA 1000 w Madrycie. Austriaczka pokazała klasę w pierwszym secie, w którym zdominowała rywalkę. W drugim męczyła się, ale ostatecznie wygrała 6:1, 7:6 (7:5) z Bułgarką Wiktorią Tomową. To będzie pierwszy w historii pojedynek Świątek z Grabher.

Po triumfie w turnieju WTA 500 w Stuttgarcie Iga Świątek wystartuje w zawodach rangi WTA 1000 w Madrycie. "Impreza w Madrycie pozostaje jedną z nielicznych rangi WTA 1000, w której Iga Świątek nie dotarła co najmniej do ćwierćfinału" - czytamy w tekście Dominika Senkowskiego ze Sport.pl. Polka rok temu nie startowała w zawodach w stolicy Hiszpanii, a teraz poznała pierwszą rywalkę w tegorocznych zmaganiach. 

Zobacz wideo Artur Szpilka odpowiada Denisowi Załęckiemu: Trzeba zamknąć mordę!

Austriaczka Julia Grabher rywalką Igi Świątek. W pierwszym secie pokazała siłę 

Iga Świątek w pierwszej rundzie turnieju mogła spokojnie odpoczywać i czekać na rywalkę w kolejnym etapie imprezy. W środowe popołudnie o prawo do gry z liderką światowego rankingu zmierzyły się Austriaczka Julia Grabher (92. WTA) i Bułgarka Wiktoria Tomowa (73. WTA). Grabher w ostatniej chwili wskoczyła w miejsce Emmy Raducanu, która pierwotnie miała zagrać z Tomową, ale w ostatniej chwili musiała się wycofać

Powiedzieć, że spotkanie na początku nie było przesadnie wyrównane, to nic nie powiedzieć. Pierwszy set to całkowita dominacja Grabher, która bezproblemowo wygrywała swoje podanie i przełamywała rywalkę. Po niewiele ponad 20 minutach było już 5:0 w gemach i wtedy dopiero Tomową było stać na wygranie jednego gema. To jednak nic nie dało, bo chwilę później Austriaczka wygrała partię i po 27 minutach było 6:1.

Wydawało się, że podobny przebieg będzie miał drugi set. W tym Grabher błyskawicznie wyszła na prowadzenie 4:1 i miała swój serwis, który mógł ją całkowicie ustawić w drodze po zwycięstwo. Wtedy jednak została pierwszy raz w tym meczu przełamana i chwilę później przegrała kolejnego gema. Jej przewaga wynosiła tylko 4:3. Prowadząc 40:15, przegrała cztery kolejne punkty i na tablicy wyników było już 4:4.

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

Tomowa nie zatrzymywała się i po chwili wyszła na prowadzenie 5:4. Bułgarka zaczęła lepiej serwować, co pozwoliło jej wreszcie wygrywać własne podanie, a trochę mniejsza skuteczność rywalki pomogła jej wygrać w sumie cztery gemy z rzędu. Wtedy Austriaczka się przebudziła i obie wygrały swoje serwisy. O wszystkim musiał zadecydować tie-break. W nim lepsza była Grabher, która ostatecznie wygrała cały mecz 6:1, 7:6 (7:5).

W najbliższym czasie powinniśmy poznać dokładną datę i godzinę, kiedy Iga Świątek zmierzy się z Julią Grabher w drugiej rundzie turnieju WTA 1000 w Madrycie. Relację z tego spotkania będzie można oczywiście śledzić na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.

Więcej o: