Polska nie awansowała do turnieju finałowego Billie Jean King Cup. Kadra, której kapitanem jest Dawid Celt, przegrała 1:3 z Kazachstanem. Tomasz Dobiecki, rzecznik Polskiego Związku Tenisowego ujawnił, że federacja wystąpiła z wnioskiem o tzw. dziką kartę. - Zamierzamy skorzystać z wysokiej pozycji polskich zawodniczek w rankingu WTA. Iga Świątek jest liderką, a Magda Linette zajmuje miejsce w pierwszej dwudziestce - komentował Dobiecki, cytowany przez Interię.
Magda Linette zareagowała na porażkę, publikując emocjonalny wpis w mediach społecznościowych. "Najtrudniejsze w sporcie dla mnie jest odróżnienie wyniku meczu od tego, jaką jestem osobą. Zastanawiam się, dlaczego tak często wynik potrafi decydować o moim poczuciu wartości. Dlaczego tak często patrzymy na siebie przez pryzmat osiągnięć i potknięć?" - pyta tenisistka.
"Żyjemy w czasach, w których sukcesy zawodowe, popularność społeczna, lajki w mediach społecznościowych traktujemy, jako miary naszej wartości. Stajemy się tak bardzo samokrytyczni, że czujemy palące poczucie porażki, kiedy tylko coś nie idzie tak, jakbyśmy tego chcieli. Pozwalamy, żeby niepowodzenia definiowały nas jako osoby. Nadal czuję, że jestem 'tym', co reprezentuję na korcie, i że nie mogę popełnić błędu, bo moja wartość zależy od tego, jaki osiągnę wyniki" - dodała Magda Linette.
W późniejszej części wpisu przyznaje, że uczy się odpuszczać i dać sobie do zrozumienia, że ma prawo mieć gorszy dzień. "Nieustannie pracuję nad tym, żeby to zmienić, żeby zrozumieć, że mogę mieć słabsze samopoczucie, że sukces zawodowy w ogóle nie świadczy o tym, jaka jestem. Czy kiedyś nauczymy się sobie odpuszczać? Ja się tego uczę, żeby podnieść wzrok wyżej i dostrzec, że ponad wynikiem jestem ja. Nie jestem perfekcyjna i mam swoje potknięcia, ale jestem wystarczająca! Nauczmy się sobie czasami odpuszczać. Wpuśćmy trochę wiosny w nasze głowy" - zakończyła Polka.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!