Miniony tydzień w kobiecym tenisie upłynął pod znakiem rywalizacji w turnieju WTA 500 w Stuttgarcie. W roli obrończyni tytułu wystąpiła Iga Świątek (1. WTA), która wróciła do rywalizacji po przerwie spowodowanej kontuzją. Polka znakomicie wywiązała się z roli faworytki i wywalczyła 13. trofeum w karierze, pokonując w finale 6:3, 6:4 Arynę Sabalenkę (2. WTA).
Polka utrzymała tym samym 470 punktów w rankingu WTA i zachowała w miarę bezpieczną przewagę nad resztą stawki. Obecnie ma 2084 punktów przewagi nad drugą w zestawieniu Sabalenką (6891 pkt). Najlepsza tenisistka świata w poniedziałek rozpoczęła już 55. tydzień na czele zestawienia.
Choć w Stuttgarcie rywalizowała spora ilość zawodniczek z czołówki rankingu, uzyskane przez nie wyniki nie przełożyły się na zmiany w rankingu. Trzecie miejsce zachowała Jessica Pegula (5735 pkt), a na czwartej lokacie pozostała półfinalistka ze Stuttgartu, Ons Jabeur (5116 pkt). Czołową "piątkę" uzupełnia Caroline Garcia (5030 pkt).
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Do małych rotacji doszło z kolei w drugiej "dziesiątce". Na 15. miejsce awansowała półfinalistka turnieju w Stuttgarcie, Karolina Pliskova (awans o dwa miejsca). O jedną lokatę awansowała również Jekaterina Aleksandrowa (z 18. na 17.), a spadek o trzy lokaty zanotowała Ludmiła Samsonowa (z 15. na 18.). Druga z Polek, Magda Linette, zachowała 19. pozycję w zestawieniu.
W dniach 25 kwietnia - 7 marca najlepsze tenisistki świata wezmą udział w turnieju WTA 1000 w Madrycie. Na starcie nie zabraknie Świątek i Linette, które w pierwszej rundzie mają wolny los i czekają na wyłonienie pierwszych rywalek.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!