Dramat przyjaciółki Igi Świątek. Zawiesza karierę. "Najtrudniejsza sytuacja w życiu"

Kaja Juvan w grudniu ubiegłego roku straciła ojca i ciągle zmaga się z żałobą po tej stracie. "Chcę iść dzień po dniu, tydzień po tygodniu i żeby zobaczyć, jak będę się czuła" - napisała przyjaciółka Igi Świątek. Obie panie w przeszłości sięgnęły po złoty medal na igrzyskach młodzieży w 2018 roku.

Kaja Juvan grała z Igą Świątek w deblu od 2014 roku. Obie zawodniczki świetnie się rozumiały i dużo przebywały ze sobą także poza kortem podczas poszczególnych turniejów. "Świątek i Juvan połączyły siły także podczas letnich igrzysk olimpijskich młodzieży z 2018 roku, gdy w Buenos Aires wygrały całą rywalizację. - Iga podtrzymywała mnie przy życiu w końcówce meczu. Ostatnie piłki ciągnęła już niemalże sama, bo ja byłam tak zmęczona. Dużo jej zawdzięczam - mówiła w rozmowie dla oficjalnej strony WTA w 2018 roku. W Argentynie Juvan wygrała jednak także w grze pojedynczej i została pierwszą zawodniczką w historii imprezy, która była najlepsza zarówno w singlu, jak i deblu" - pisał Jakub Balcerski na Sport.pl.

Zobacz wideo Po wygranej z ZSRR "Przegląd" ukazał się z poślizgiem

Juvan zajmuje aktualnie 123. miejsce w rankingu WTA i nie udało jej się przejść kwalifikacji do turnieju WTA 1000 w Miami, a w minioną niedzielę przegrała w półfinale Challengera w meksykańskim San Luis Potosi.

Kaja Juvan chce przepracować smutek po śmierci ojca

We wtorek Słowenka zdecydowała się opublikować emocjonalny wpis, w którym wyjaśniła, że na jakiś rezygnuje z występowania w turniejach tenisowych.

"Chcę podzielić się tym, co mi się przydarzyło w ostatnich kilku miesiącach" - rozpoczęła 22-latka. Kontynuowała, że nie lubi dzielić się prywatnymi sprawami w mediach społecznościowych, ale chce przedstawić prawdziwy obraz sytuacji: "Jeśli ktoś znajdzie w tym odrobinę pomocy, tym lepiej".

"Niektórzy z was może wiedzą, że w grudniu straciłam tatę, który zmarł z powodu raka. To był bardzo wymagający czas, ponieważ utrata tak bliskiej osoby była najtrudniejszą sytuacją w moim życiu, na którą nie można się przygotować" - podkreślała Juvan. Zaznaczała, że trudno jej było się pozbierać i nawet najprostsze czynności kosztowały ją wiele sił i emocji. Wspomniała, że ciągle ma lepsze i gorsze dni i ciągle nosi w sobie dużo smutku. 

"Mój tata kochał tenis i uwielbiał oglądać mnie podczas grania. Chciał, żebym to naturalnie kontynuowała, gdy już go zabraknie". Juvan podkreśliła, że teraz robi sobie przerwę od tenisa i wróci do gry, gdy będzie naprawdę czuła, że może to zrobić. "Postanowiłam zwolnić z graniem na turniejach przez kilka najbliższych tygodni. Chcę iść dzień po dniu, tydzień po tygodniu i żeby zobaczyć, jak będę się czuła".

 
Więcej o: