Magda Linette (19. WTA) bardzo dobrze spisała się w trwającym na Florydzie turnieju Miami Open. Udział w imprezie zakończyła na 1/8 finału, gdzie musiała uznać wyższość Jessiki Peguli (3. WTA). Amerykanka pewnie pokonała Polkę 6:1, 7:5. Tym samym trzecia rakieta świata awansowała do ćwierćfinału, w którym jej rywalką była niżej notowana Anastazja Potapowa (26. WTA).
Problemy Peguli w ćwierćfinale. Amerykanka awansowała po trudnym meczu
Spotkanie rozpoczęło się w środę o 4:50 polskiego czasu. Lepiej rozpoczęła je Pegula, która bez problemów wygrała dwa pierwsze gemy. Rosjanka nie zamierzała jednak łatwo się poddawać. Zaczęła prezentować się znacznie lepiej i bardzo zaskoczyła rywalkę. Dwukrotnie przełamała Amerykankę i po siedmiu gemach prowadziła 5:2. Pegula nie zdołała nadrobić tej straty i przegrała pierwszego seta 4:6.
Na początku drugiego seta znów lepiej radziła sobie Rosjanka. Pegula szybko doszła jednak do głosu i w dalszej części była stroną przeważającą. Po sześciu gemach pewnie prowadziła 4:2 i nie wypuściła tej przewagi. Ostatecznie Amerykanka wygrała drugiego seta 6:3 i do rozstrzygnięcia meczu potrzebna była trzecia partia. W niej obie tenisistki świetnie sobie radziły. Gra bardzo się wyrównała i kibice byli świadkami przełamań z każdej strony. W pewnym momencie Potapowa wykorzystała błędy rywalki i wyszła na prowadzenie 4:2. Wydawało się, że Pegula nie zdoła odrobić strat. Amerykanka w pięknym stylu wróciła jednak do gry i doprowadziła do remisu 5:5.
W tie-breaku nieco lepiej radziła sobie Pegula i sprytnie wykorzystywała wpadki rywalki. Pewnie prowadziła 5:1 i była na najlepszej drodze do końcowego triumfu. Ostatecznie wygrała decydującą partię 6:6 (7:2) i awansowała do półfinału. Tam czeka na nią już Jelena Rybakina (7. WTA). Kazaszka w poprzednim etapie pokonała Martinę Trevisan (24. WTA) 6:3, 6:0.
Jessica Pegula - Anastazja Potapowa 4:6, 6:3, 6:6 (7:2)
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
