Iga Świątek (1. WTA) z powodu problemów zdrowotnych wycofała się z turnieju WTA 1000 w Miami. Polka nie obroni tym samym wywalczonego przed rokiem tytułu. Przed decyzją liderki rankingu WTA ponownego sukcesu życzył jej między innymi kierowca F1 Pierre Gasly. - Mam nadzieję, że wywalczysz trofeum. Nie mogę się doczekać, aż podejmiesz to wyzwanie - stwierdził. Takiej odpowiedzi z pewnością się nie spodziewał.
Świątek odniosła się do słów Gasly'ego na nagraniu w mediach społecznościowych. - Dziękuję za to wyzwanie. Chociaż nie wygram tegorocznego Miami Open, jestem prawie pewna, że poradzę sobie z ćwiczeniem, które wykonuję przed każdym treningiem lub meczem. Pytanie brzmi czy chcesz, żebym wykonała je z zamkniętymi oczami czy nie. Mam nadzieję, że to zobaczysz, choć prawdopodobnie jesteś zajęty. Powodzenia we wszystkim i jeszcze raz dziękuję - powiedziała Polka.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
To jednak nie wszystko. Oprócz wykonania dobrze znanego ćwiczenia Świątek postanowiła zamienić się rolami i tym razem rzucić wyzwanie Gasly'emu. - Pierre, oto wyzwanie dla Ciebie. Musisz skrzyżować ręce z piłkami tenisowymi - stwierdziła pokazując, na czym polega to wyzwanie.
Świątek o podjętej decyzji poinformowała kibiców za pomocą mediów społecznościowych. - Wiecie, że w i po Dosze, zmagałam się z ostrą infekcją. Byłam dopuszczona do gry, ale silny epizod kaszlowy doprowadził do urazu żebra. Z zespołem staraliśmy się poradzić sobie z tym i pozwolić na grę tak długo, jak to było dla mnie bezpieczne. W ostatnich dniach analizowaliśmy dane, a mój lekarz przygotował diagnozę. Niestety, ciągle odczuwam duży ból i dyskomfort i nie jestem w stanie w tym momencie grać. Potrzebuję przerwy, by wyzdrowieć i muszę zrezygnować z Miami Open i Billie Jean King Cup - napisała na Twitterze.