Magda Linette (19. WTA) w turnieju WTA 1000 w Miami wróciła do świetnej dyspozycji. Gra Polki przypomina formę, którą prezentowała podczas Australian Open, gdzie dotarła do półfinału. W meczu otwarcia pokonała 6:3, 6:4 Rosjankę Jewgieniję Rodinę (369. WTA). W III rundzie odniosła z kolei pierwsze w karierze zwycięstwo nad Wiktorią Azarenką (16.WTA).
Mecz z Białorusinką od początku był pełen emocji. O losach pierwszej partii zadecydował tie-break, w którym Linette zwyciężyła 7-3. Polka wygrała też dwa pierwsze gemy drugiego seta, ale podrażniona Azarenka po chwili popisała się serią, która dała jej zwycięstwo 6:2. Białorusinka przedłużyła ją do ośmiu wygranych gemów i wyszła na 2:0 w decydującej partii. Linette szybko odrobiła jednak stratę, co wyraźnie nie spodobało się rywalce.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
W końcu nerwy wzięły górę, co pokazało kuriozalne zachowanie Azarenki przy jednej akcji. Przy stanie 2:2 40:30 dla Linette Białorusinka wyrzuciła piłkę poza boisko. Choć aut był wyraźny, co udowodnił system Hawk-Eye, zawodniczka nie mogła pogodzić się z tą decyzją. Do tego stopnia, że wdała się w dyskusję z sędzią i zaczęła kwestionować decyzję "sokolego oka". Poinformował o tym na Twitterze dziennikarz Canal+Sport Żelisław Żyżyński. Zdarzenie można obejrzeć poniżej.
Kłótnia nic nie dała. Punkt powędrował na konto Linette, co dało jej drugie przełamanie w tym secie i pozwoliło wyjść na 3:2. W kolejnych gemach obie zawodniczki utrzymywały podania, co przełożyło się na wielkie zwycięstwo Polki. Linette wygrała 7:6(7-3), 2:6, 6:4 i awansowała do IV rundy turnieju. O awans do ćwierćfinału w Miami nasza tenisistka powalczy z Amerykanką Jessicą Pegulą (3. WTA). Mecz ten odbędzie się w poniedziałek 27 marca. Godzina nie jest jeszcze znana.