Iga Świątek (1. WTA) wycofała się z turnieju WTA 1000 w Miami i nie obroni wywalczonego przed rokiem tytułu. Skorzystać może na tym głównie Aryna Sabalenka (2. WTA), która na początku sezonu prezentuje się bardzo dobrze. Białorusinka, w przypadku zwycięstwa, może znacznie zbliżyć się do Polki w rankingu WTA. Nieoczekiwanie na drodze wiceliderki rankingu mogą stanąć problemy zdrowotne.
Rozstawiona z "dwójką" Sabalenka w pierwszej rundzie miała wolny los. W meczu otwarcia jej rywalką była Amerykanka Shelby Rogers (42. WTA). Białorusinka już w drugim gemie spotkania przełamała rywalkę, co dało jej prowadzenie 3:0. Po serii pewnie wygranych gemów serwisowych wiceliderka rankingu miała szansę na kolejne przełamanie. Amerykanka zdołała się jednak wybronić, a po chwili zanotowała przełamanie powrotne. Sabalenka odwdzięczyła jej się tym samym, wygrywając partię 6:4.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Drugiego seta lepiej rozpoczęła Rogers, przełamując rywalkę w gemie otwarcia i wychodząc na 2:0. Przewaga Amerykanki nie trwała długo, a Sabalenka zakończyła spotkanie serią pięciu wygranych gemów z rzędu. To dało jej zwycięstwo 6:3 i awans do III rundy. Nie wiadomo jednak, czy Białorusinka pojawi się jeszcze na kortach w Miami. W trakcie drugiego seta złapała się za lewą nogę i poprosiła o przerwę medyczną. - Coś się stało w drugim secie. Muszę jutro przejść badania, ale mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku i będę gotowa na następny mecz - zapewniała w pomeczowej rozmowie.
Trzeba przyznać, że turniejowa drabinka ułożyła się dla Sabalenki bardzo pomyślnie. W kolejnej rundzie zagra ona z Marie Bouzkovą (36. WTA). Później może trafić na zawodniczki z drugiej "dziesiątki" rankingu jak Petra Kvitova (11. WTA), Barbora Krejcikova (13. WTA) czy Karolina Pliskova (17. WTA). Na pierwszą rywalkę ze światowej czołówki może trafić dopiero w półfinale, gdzie może zmierzyć się z Belindą Bencić (9. WTA). W finale może z kolei dojść do powtórki z Australian Open i Indian Wells, gdzie jej rywalką w walce o trofeum może być Jelena Rybakina (7. WTA).