Ostatnio szczęście dopisuje Magdalenie Fręch (105. WTA). Polka przegrała kwalifikacje do głównej drabinki Indian Wells, ale z powodu wycofania się jednej z przeciwniczek, awansowała do turnieju. Tam zatrzymała ją dopiero Tunezyjka Ons Jabeur (5. WTA). Podobnie było w Miami Open. 25-latka przegrała w finale kwalifikacji z Nao Hibino (137. WTA). W piątek okazało się, że Fręch jednak wystąpi w imprezie. Kontuzji doznała Shuai Zhang (27. WRA) i Fręch zajęła miejsce Chinki. W II rundzie jej rywalką była Erika Andreeva (128. WTA). Polka, mimo początkowych problemów, wygrała to starcie.
Było to pierwsze spotkanie obu tenisistek. Mecz lepiej rozpoczął się dla Fręch, która już w pierwszym gemie miała szansę na przełamanie rywalki, ale Rosjance udało się wyjść z opresji i utrzymała własne podanie. Niewykorzystane okazje lubią się mścić, o czym w późniejszej fazie rywalizacji przekonała się Polka. Obie tenisistki pewnie wygrywały przy własnym serwisie aż do dziesiątego gema. Wówczas Fręch popełniła dwa proste błędy - najpierw uderzyła piłkę w siatkę, a następnie w aut i została przełamana, co ostatecznie zakończyło tego seta. Tym samym Rosjanka wygrała 6:4.
Przegrana podrażniła Polkę, która w kolejnych dwóch setach całkowicie zdominowała rywalkę i przejęła kontrolę nad spotkaniem. Dość powiedzieć, że oddała jej zaledwie dwa gemy. W drugiej partii Fręch trzykrotnie przełamała przeciwniczkę, za każdym razem utrzymując własne podanie i wygrała 6:1.
Z kolei w trzeciej odsłonie rywalizacji Polka już na starcie dwukrotnie przełamała Rosjankę i prowadziła 4:0. Później do głosu doszła Andreeva, która odrobiła stratę jednego gema, przełamując Fręch. To nie wpłynęło jednak na dobrze dysponowaną tego dnia łodziankę. Ta już w kolejnym gemie odebrała serwis rywalce, a następnie wygrała przy własnym podaniu. Polka wykorzystała już pierwszą piłkę meczową i ostatecznie wygrała seta 6:1 i w całym spotkaniu 2:1.
W III rundzie Miami Open Fręch zmierzy się z rodaczką Andreevy, Warwarą Graczową (54. WTA). Rosjanka notuje bardzo dobre wyniki w ostatnim czasie. Dotarła do 1/8 finału Indian Wells, w którym przegrała z późniejszą triumfatorką, Jeleną Rybakiną (7. WTA). Z kolei podczas Miami Open pewnie przeszła przez kwalifikacje, a w II rundzie wyeliminowała Ons Jabeur, co było sporym zaskoczeniem.
Mecz Fręch z Graczową odbędzie się w niedzielę 26 marca. Organizatorzy nie podali jeszcze godziny rozpoczęcia tego spotkania.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Łodzianka nie jest jedyną reprezentantką Polski, która rywalizuje na kortach na Florydzie. W III rundzie zameldowała się również Magda Linette (19. WTA), która pokonała Jewgieniję Rodinę (369. WTA). Teraz jej rywalką będzie Wiktoria Azarenka (16. WTA). Spotkanie obu pań odbędzie się w sobotę, 25 marca jako drugi mecz tego dnia od godziny 16 czasu polskiego na korcie Butcha Buchholza.