Showman Bublik znowu dał popis. Akcja na korcie rodem z siatkówki [WIDEO]

Podbicie piłki, uderzenie jej z powietrza i próba bloku ze strony przeciwnika - taką siatkarską akcję zafundowali kibicom w Miami Alexander Bublik i Jeffrey John Wolf. Kazach przegrał mecz 5:7, 3:6, ale w nietypowy sposób zakończył jedną z ostatnich akcji meczu.

Po Indian Wells przyszedł czas na inny prestiżowy turniej, czyli Miami Open. W zawodach mężczyzn już w pierwszej rundzie odpadł Alexander Bublik (48. ATP). Kazach w niespełna 80 minut przegrał z Amerykaninem Jeffreyem Johnem Wolfem (50. ATP) 5:7, 3:6. Chociaż spotkanie miało wyrównany przebieg w pierwszym secie, tak w drugim Wolf całkowicie kontrolował wydarzenia na korcie.

Zobacz wideo Norbert Hubert o planach po zwycięstwie ze Ślepskiem Malow Suwałki: Siatkówki będziemy trenować troszkę mniej

Alexander Bublik nie pierwszy raz popisał się takim zagraniem

Przy stanie 5:3 i 15:0 dla Amerykanina w drugim secie w Alexandrze Bublik zdecydował się obudzić swoją naturę showmana. Kazach, niczym w siatkówce, podbił mocne uderzenie z backhandu Wolfa i uderzył z powietrza piłkę uchwytem od rakiety. Zrobił to oczywiście w jednej akcji, mając pewny przegrany punkt, ale jego rywal i tak wczuł się w tę konwencję i skoczył z rękoma w górze niczym w siatkarskim bloku.

Cała sytuacja wywołała śmiech kibiców zgromadzonych w Miami i uśmiech samego Bublika, który dwa punkty później pożegnał się z turniejem.

To nie pierwszy raz, gdy Bublik zagrał piłkę w tak ekwilibrystyczny sposób. We wrześniu ubiegłego roku popisał się odbiciem piłki uchwytem od rakiety w przegranym finale turnieju ATP 250 w Metz z Lorenzo Sonego 6:7, 4:6.

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

Wiemy już, że w Miami nie obejrzymy Igi Świątek. Polka wycofała się z turnieju z powodów zdrowotnych. "W ostatnich dniach analizowaliśmy dane, a mój lekarz przygotował diagnozę. Niestety, ciągle odczuwam duży ból i dyskomfort i nie jestem w stanie w tym momencie grać. Potrzebuję przerwy, by wyzdrowieć i muszę zrezygnować z Miami Open i Billie Jean King Cup" - napisała Świątek na Twitterze. Dalej jednak w Miami polscy kibice będą mogli oglądać Magdę Linette i Huberta Hurkacza.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.