W minionym tygodniu Iga Świątek (1. WTA) nie zdołała obronić tytułu wywalczonego przed rokiem w Indian Wells. Polka dotarła do półfinału, w którym przegrała z późniejszą triumfatorką Jeleną Rybakiną (7. WTA) 2:6, 2:6. "To było jedno z jej najsłabszych spotkań w ciągu ostatniego roku" - ocenił Dominik Senkowski ze Sport.pl. Świątek po meczu skarżyła się na lekki ból żebra, ale nie ma zbyt dużo czasu na odpoczynek, ponieważ już w tym tygodniu rozpocznie rywalizację w Miami Open. 21-letnia tenisistka będzie bronić tytułu wywalczonego przed rokiem.
W tym sezonie drabinka turnieju nie będzie łatwa dla Świątek. Liderka rankingu WTA rozpocznie rywalizację od drugiej rundy, w której zmierzy się z lepszą z pary Katerina Siniakova (45. WTA) - Claire Liu (56. WTA). O wiele trudniejsze zadanie będzie ją czekać w ćwierćfinale. Na tym etapie imprezy może spotkać się z Rybakiną. Zdaniem portalu tennis.com, to Kazaszka będzie faworytką ewentualnego starcia i to ona awansuje do półfinału z tej części drabinki.
Dlaczego? Amerykańscy dziennikarze podkreślili, że w ostatnim czasie Polka prezentuje nierówną formę. "Świątek dotarła do półfinału Indian Wells, co dla większości tenisistek było znakomitym wynikiem. Ale kiedy już tam była, dała zaskakująco słaby występ, przegrywając 2:6, 2:6. To był czwarty raz, kiedy przegrała w tym sezonie. Nie spodziewaliśmy się tego po zawodniczce, która całkowicie dominowała w 2022 roku, i która bez problemów wygrała wówczas Indian Wells i Miami" - czytamy.
Dziennikarze chwalą jednocześnie Rybakinę. "Mistrzyni Indian Wells gra w tej chwili na poziomie pierwszej trójki tenisa, choć zajmuje dopiero 7. miejsce w rankingu. Wszystko dlatego, że nie dopisano jej punktów zdobytych za triumf w Wimbledonie 2022. Rybakina już udowodniła, że może wygrać turniej wielkoszlemowy. Udowodniła, że może wygrać WTA 1000. Ale czy uda jej się zdobyć Sunshine Double [wygrana w Indian Wells i Miami Open - red.] To kolejny poziom, który jest w stanie osiągnąć. Nawet jeśli w przeszłości była nieobliczalna, teraz wydaje się być na tyle zrównoważona emocjonalnie, by zachować spokój i spróbować zawalczyć o kolejne trofeum" - oceniła redakcja.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Co ciekawe, zdaniem tennis.com Kazaszka nie awansuje jednak w Miami do finału. W ocenie dziennikarzy tytuł zdobędzie zwyciężczyni starcia Aryna Sabalenka (2. WTA) - Jessica Pegula (3. WTA).
Turniej główny w Miami potrwa od 21 marca do 2 kwietnia. Świątek rozpocznie udział od drugiej rundy, a jej pierwszy mecz odbędzie się w czwartek lub piątek.