Jelena Rybakina (7. WTA) okazała się najlepsza w finale tegorocznego turnieju WTA 1000 w Indian Wells. Kazaszka po emocjonującym finale pokonała 7:6(13-11), 6:4 Arynę Sabalenkę (2. WTA), rewanżując się za finał Australian Open. To jej pierwszy tytuł w zmaganiach rangi Masters w karierze i największy sukces po zwycięstwie w ubiegłorocznym Wimbledonie.
Zawodniczki stoczyły wyrównany bój o zwycięstwo i zaprezentowały piękne, ponad dwugodzinne widowisko. Po spotkaniu panie były w bardzo dobrych nastrojach, co pokazały późniejsze wypowiedzi. Rybakina podziękowała teamowi i podzieliła się radością z wywalczonego trofeum. Nie zabrakło również słów pod adresem Sabalenki. - Chcę pogratulować Arynie świetnych dwóch tygodni, kapitalnych wyników w tym roku - skomplementowała rywalkę.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Reakcja Białorusinki była zaskakująca. Pokazała ona rywalce język, wywołując śmiech wśród zgromadzonych kibiców. - To właściwie pierwszy raz, kiedy mecz (przeciwko Sabalence, red.) poszło po mojej myśli. Mam nadzieję, że zagramy jeszcze wiele finałów - dodała Kazaszka. W tym momencie wiceliderka rankingu przerwała jej wypowiedź i wypaliła. - Sprawię, że to był ostatni - stwierdziła.
Był to już szósty mecz pomiędzy tymi zawodniczkami. Radość Rybakiny jest tym większa, że zdołała ona odnieść drugie zwycięstwo nad Białorusinką. Teraz obie tenisistki wezmą udział w turnieju WTA 1000 w Miami. Również tym razem mogą na siebie trafić dopiero w finale. W ćwierćfinale Kazaszka może po raz kolejny zmierzyć się z Igą Świątek (1. WTA). Panie spotkały się w półfinale Indian Wells, gdzie ze zwycięstwa 6:2, 6:2 cieszyła się późniejsza triumfatorka.