Radwańska po latach przyznała się do błędu. "Dlatego siedzę tutaj, a nie gram tam"

Agnieszka Radwańska kilka lat po zakończeniu sportowej kariery zdecydowała się na szczere wyznanie. Była tenisistka przyznała, co było jej największym błędem w trakcie kariery. - Dlatego siedzę tutaj, a nie gram tam - podsumowała.

Agnieszka Radwańska przez lata należała do światowej czołówki w kobiecym tenisie. Polka w trakcie kariery wywalczyła łącznie 20 tytułów, a największy sukces odniosła w 2015 roku, wygrywając WTA Finals. W listopadzie 2018 roku zdecydowała się pożegnać z rywalizacją w wieku 29 lat.

Zobacz wideo Historyczny moment dla polskiego tenisa. "Trudno to będzie powtórzyć"

Radwańska opowiedziała o największym błędzie w karierze. "Dopiero potem się nauczyłam"

Teraz Radwańska zdecydowała się na szczere wyznanie. W magazynie Damy i Asy w Canal+ zdradziła, co było jej największym błędem w trakcie kariery. - Trzeba na pewno umieć odpoczywać. Wiem po sobie, że było naprawdę parę lat, tych pierwszych, zwłaszcza na tourze, że nie potrafiłam odpoczywać i dlatego siedzę tutaj, a nie gram tam - stwierdziła była tenisistka. - To był mój pierwszy błąd, który robiłam przez wiele lat. Dopiero potem nauczyłam się odpoczywać, ale to już było za późno - dodała.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Była wiceliderka rankingu WTA przyznała, że odpoczynek powinien być bardzo ważnym elementem w życiu każdego sportowca. - To nie jest tak, że teraz czuję się dobrze, to będę grała 30 turniejów w ciągu roku, a potem jeszcze nie pojadę na wakacje, tylko będę od razu startować. Nie - podsumowała.

Radwańska pierwszy sukces odniosła w sierpniu 2007 roku, wygrywając turniej na kortach w Sztokholmie. Ostatni triumf zanotowała październiku 2016 roku. Wtedy Polka okazała się najlepsza w rywalizacji w Pekinie.

Po czasach świetności Radwańskiej przyszła era Igi Świątek. 21-latka jest obecnie liderką rankingu WTA i ma ogromną przewagę nad rywalkami. Jak do tej pory wywalczyła łącznie 12. tytułów, w tym trzy wielkoszlemowe.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.