Rafael Nadal odpadł z Australian Open już w drugiej rundzie, kiedy przegrał z Amerykaninem Mackenziem McDonaldem w trzech setach 4:6, 4:6, 5:7. Hiszpan w pierwszych dwóch partiach nie radził sobie najlepiej, a w trzeciej doznał kontuzji biodra, która utrudniała mu powrót do spotkania. Pomimo wyraźnego grymasu bólu dokończył grę, ale było jasne, że czeka go dłuższa przerwa. Hiszpańskie media donosiły, że może być gotowy na marcowe Indian Wells i niedługo przed rozpoczęciem turnieju organizatorzy przekazali oficjalną decyzję zawodnika.
"Trzykrotny triumfator BNP Paribas Open Rafael Nadal musiał wycofać się z turnieju w 2023 roku z powodu kontuzji" - czytamy na oficjalnym profilu turnieju w mediach społecznościowych. Oznacza to, że już na nieco ponad tydzień przed rozpoczęciem zawodów wiadomo, że kontuzja Hiszpana okazuje się dużo poważniejsza, niż przypuszczano. "Życzymy Rafie dalszego postępu w leczeniu i mamy nadzieję, że zobaczymy go ponownie w przyszłym roku" - dodał dyrektor turnieju Tommy Haas.
W zeszłym roku Rafael Nadal dotarł do finału Indian Wells, gdzie przegrał 6:3, 7:6 (7:5) z Amerykaninem Taylorem Fritzem. Z powodu nieobecności 36-latek straci 600 punktów w rankingu ATP i pierwszy raz od kwietnia 2005 roku wypadnie z pierwszej dziesiątki. W turniejach w Kalifornii Nadal pięć razy docierał do finału i wygrywał trzykrotnie: w 2007, 2009 i 2013 roku. Tegoroczne Indian Wells rozpocznie się 6 marca, a zakończy 13 dni później.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Rafael Nadal pozostaje zgłoszony do turnieju ATP Masters 1000 w Miami, którego początek zaplanowano na 22 marca. Jego występ wydaje się jednak mało prawdopodobny. Po zakończeniu rehabilitacji Hiszpan ma skupić się na treningach i przygotowaniu do treningów na nawierzchni ceglanej. Jego powrót może być możliwy już podczas ATP 1000 w Monte Carlo 9 kwietnia. Tzw. mączka to ulubiona nawierzchnia byłego lidera światowego rankingu.