- Nie wyobrażam sobie, aby była w stanie powtórzyć to, czego dokonała w poprzednim sezonie. Myślę jednak, iż wygra kilka dużych turniejów i utrzyma się na szczycie - tak o Idze Świątek wypowiedział się komentator włoskiej stacji Super Tennis - Alessandro Nizegorodcew - cytowany przez portal TVP Sport.
Obecny sezon układa się dla Świątek różnie. Polka zaczęła go od rozczarowania, jakim było odpadnięcie już w czwartej rundzie Australian Open. Nasza zawodniczka, która przed rokiem doszła tam do półfinału, tym razem musiała uznać wyższość Jeleny Rybakiny dwie rundy wcześniej.
Po wielkoszlemowym rozczarowaniu Świątek w fenomenalnym stylu rozbiła rywalki i wygrała turniej WTA 500 w Dosze. Polka ze świetnej strony pokazała się też w trakcie turnieju WTA 1000 w Dubaju, jednak w finale przegrała w dwóch setach z Barborą Krejcikovą.
Chociaż w żaden sposób nie możemy na Świątek narzekać, to faktem jest, że Polka na razie nie nawiązuje do serii z zeszłego sezonu, kiedy wygrała 37 meczów z rzędu, przebojem wdarła się na pozycję numer jeden światowego rankingu i wypracowała w nim olbrzymią przewagę.
- Trudno mi uwierzyć, aby to mogło się powtórzyć. I nie mówię tylko o Świątek, ale także innych zawodniczkach. Wiem jednak, że Polka będzie sobie dobrze radzić w kolejnych miesiącach i obroni większość punktów - skomentował inny dziennikarz - Jose Morgado.
Mimo że Świątek w tym sezonie przegrała m.in. z Rybakiną i Krejcikovą, to obaj eksperci w kim innym upatrują najgroźniejszej rywalki dla naszej zawodniczki. Obaj przewidują, że będzie nią zwyciężczyni Australian Open - Aryna Sabalenka - która zaczęła rok od 13. wygranych z rzędu. Białorusinkę w Dubaju zatrzymała dopiero Krejcikova.
- Sabalenka jest bardzo mocna i w pojedynczym turnieju może wygrać z każdym, nawet z Igą, ale pod względem ciągłości nie ma porównania, bo jej tenis jest zbyt nieregularny - stwierdził Nizegorodcew.
- Trzeba znów zobaczyć, jak razem grają. Aryna wygrała z nią w WTA Finals, więc kolejny ich mecz byłby świetny dla kobiecego tenisa - dodał Morgado.