3 - tyle piłek setowych bronił Hubert Hurkacz (11. ATP) w drugim secie przy stanie 5:6. W trudnych momentach, gdy Benjamin Bonzi (60. ATP) miał takie szanse, spisywał się jednak znakomicie i doprowadził do ciszy publiczność w Marsylii, która chwilę wcześniej po punktach Francuza szalała z radości. Polak albo kapitalnie serwował, albo ryzykował trudne forhendy, które trafiały w kort. To wszystko się opłaciło, bo ostatecznie doprowadził do tie-breaka. Polak świetnie go rozpoczął - prowadził 3:0, a potem dyktował warunki na korcie. Piłkę meczową zdobył po świetnym stop woleju, a chwilę później cieszył się z wygranej po autowym zagraniu Francuza. Bonzi poprosił jeszcze o challenge, ale nic nie wskórał.
Hubert Hurkacz błyskawicznie pokazał rywalowi, że to on będzie dyktował warunki gry. W czwartym gemie prowadząc 40:30 przy serwisie Francuza, popisał się cudownym returnem z bekhendu. Trafił idealnie w końcową linię. Bonzi nie wierzył, że Polak zmieścił piłkę w korcie i poprosił błyskawicznie o challenge. Ten potwierdził dla niego zły scenariusz, bo właśnie został przełamany.
Chwilę później Hurkacz drugi z rzędu swój gem serwisowy wygrał do zera i po kwadransie prowadził już 4:1. Miał autostradę do wygrania pierwszego seta, ale też chwilę słabości przy wyniku 4:2, 30:0 i swoim podaniu! Popełnił trzy z rzędu niewymuszone błędy i został przełamany. Polak odpowiedział jednak w wielkim stylu. Znów przełamał Bonziego, po wygraniu najdłuższej akcji w meczu! Hurkacz nie popełnił już wcześniejszego błędu i pewnie wygrał swoje podanie i seta. Polak wygrał w nim aż 92 proc. punktów po pierwszym podaniu (rywal tylko 65 proc.). Miał też zdecydowaną przewagę w zwycięskich punktach po drugim serwisie (55 do 17 proc.).
Drugi set był bardziej wyrównany. Do stanu 3:3 obaj tenisiści pewnie wygrywali swoje serwisy. W siódmym gemie Polak nie wykorzystał dwóch szans na przełamanie. Potem swoje szanse miał Francuz. Najpierw w dziesiątym gemie Polak przy swoim serwisie przegrywał 4:5, 0:30, a publiczność liczyła na trzeciego seta. Wtedy jednak popisał się trzema asami z rzędu i wygrywającym serwisem. Po wygranym gemie aż krzyknął z radości.
Dla Hurkacza to szósty triumf w turnieju rangi ATP. Wcześniej wygrywał imprezy w Winston-Salem (2019 rok), Delray Beach, Miami, Metz (wszystkie 2021) oraz Halle (2022).
Dla Polaka to też czwarty rok z rzędu z przynajmniej jednym wygranym turniejem w tourze.