"To kolejne zwycięstwo Igi Świątek odniesione w ostatnich dniach w stosunku 6:1, 6:0. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że Ludmiła Samsonowa zagrała na swoim niezłym poziomie. Nie powtórzyła słabego występu Danielle Collins, która w Dosze była tylko tłem dla Polki, popełniając koszmarną liczbę błędu. Nic to jednak Rosjance nie dało. W środę liderka rankingu z Raszyna zagrała kapitalne spotkanie, jedno z najlepszych w ostatnich miesiącach" - tak Dominik Senkowski ze Sport.pl napisał o środowej wygranej Świątek nad Samsonową.
Iga Świątek idzie jak burza przez turniej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Najpierw oddała tylko dwa gemy Kanadyjce, Leylah Fernandez (37. WTA), a teraz oddała tylko jednego Rosjance. W kolejnym spotkaniu zmierzy się z Czeszką Karoliną Pliskovą (18. WTA). To będzie dopiero drugie starcie obu zawodniczek podczas zawodów WTA. Pierwsze i jedyne miało miejsce w Rzymie w 2021 roku. Wtedy Świątek wygrała w 48. minut 6:0, 6:0.
Wcześniej Pliskova sprawiła niespodziankę eliminując Marię Sakkari (7. WTA) po wygranej 6:2, 6:1. Z imprezą pożegnała się również Francuzka Caroline Garcia (5. WTA), która odpadła z Amerykanką Madison Keys (23. WTA). Do tego grona można już dołączyć Jelenę Rybakinę (10. WTA), która walkowerem oddała mecz z Coco Gauff (6. WTA).
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
I to właśnie z lepszą z pary Gauff - Keys przyjdzie się zmierzyć Idzie Świątek w ewentualnym półfinale turnieju w Dubaju. A kto może czekać w samym finale? Tam już może być starcie na samym szczycie z Jessicą Pegulą (3. WTA) albo Aryną Sabalenką (2. WTA). Amerykanka jest już pewna gry w ćwierćfinale, a Białorusinka musi jeszcze pokonać Jelenę Ostapenko (20. WTA) w III rundzie.