Włosi reagują na Paulo Sousę. "Polacy go źle wspominają. Dla nas to wciąż luksus"

Dominik Senkowski
Paulo Sousa wraca z bezrobocia. Portugalczyk został nowym trenerem włoskiej Salernitany. - W Polsce nie pozostawił po sobie dobrych wspomnień, ale dla nas taki trener to wciąż luksus - mówią Sport.pl lokalni dziennikarze z Salerno.

"Jak trwoga, to do Paulo Sousy" - pomyślał właściciel Salernitany Danilo Iervolino. 44-letni biznesmen z Palma Campania uznał, że to portugalski trener uratuje jego klub przed degradacją z włoskiej Serie A.

W środę Sousa został oficjalnie zaprezentowany jako nowy szkoleniowiec drużyny spod Neapolu. Ma tchnąć nowego ducha w drużynę, która po 22 kolejkach ligowych jest na 16. miejscu w tabeli (na 20 zespołów). W maju do Serie B spadną trzy drużyny. Salernitana ma dwa punkty przewagi nad 17. Spezią. 

Zobacz wideo Od lat 90. zarobki piłkarzy w Wielkiej Brytanii wzrosły 1500 proc. Jak to możliwe?

Z Salerno oceniają Paulo Sousę

Sport.pl zapytał lokalnych dziennikarzy z Salerno, jak oceniają wybór Paulo Sousy. - To ważny wybór dla Salernitany. Paulo Sousa jest jednym z najlepszych trenerów, którzy kiedykolwiek pracowali w Salerno - mówi nam Paolo Siotto z portalu salernitananews.it. - Sousa jest najlepszym wyborem, jakiego mógł dokonać właściciel naszego klubu, ponieważ portugalski trener ma duże doświadczenie - wtóruje Oreste Tretola, kolega redakcyjny Siotto.

Pytamy włoskich dziennikarzy, czy wiedzą, w jakich okolicznościach Sousa rozstał się z reprezentacją Polski. Potwierdzają, że tak. - W Polsce na pewno nie pozostawił po sobie dobrych wspomnień, ale dla takiego miasta jak Salerno taki trener to wciąż luksus - przyznaje Siotto. 

Polakom Sousa nie może kojarzyć się najlepiej. Reprezentacja pod jego wodzą zawiodła na Euro 2020, zajęła drugie miejsce w grupie eliminacyjnej do mundialu w Katarze, a Portugalczyk przed barażami zostawił naszą drużynę narodową. Uciekł do Brazylii, wybierając ofertę Flamengo Rio de Janeiro. Pracował tam do czerwca zeszłego roku.

Sousa wraca do Włoch

Od tego czasu był na bezrobociu, ale we Włoszech o nim nie zapomniano. - Włosi mają o nim dobre zdanie. Uchodzi za utalentowanego trenera z międzynarodowym doświadczeniem - wskazuje Tretola. 

- We Florencji, gdzie Sousa prowadził zespół przez dwa sezony, wielu żałuje jego odejścia. Generalnie uważany jest we Włoszech za trenera średniej klasy, dzięki czemu będzie w stanie osiągnąć swój cel w Salernitanie. Myślę, że tym kierował się dyrektor sportowy klubu Morgan De Sanctis, który wymyślił tę kandydaturę - opowiada Siotto. 

A jak ten wybór przyjmują fani Salernitany? - Są bardzo podekscytowani i optymistycznie nastawieni do przybycia Sousy - mówi Tretola. - Kibice podchodzą do wyboru Portugalczyka entuzjastycznie, nawet jeśli nadal istnieje pewne rozczarowanie ostatnimi wynikami, co być może zmniejszyło radość z przybycia Sousy - dodaje Siotto.

W ostatnich pięciu spotkaniach drużyna z Salerno przegrała aż cztery razy (z Napoli, Juventusem i Hellas), w tym 2:8 z Atalantą Bergamo. Zespół już w sierpniu odpadł z Pucharu Włoch po starciu z Parmą (0:2). 

Nasi rozmówcy przyznają, że zmiana szkoleniowca ma być formą motywacji dla piłkarzy. - W drużynie było ostatnio kilka kontuzji, ale trener Davide Nicola nie był w stanie wykorzystać lepiej dostępnych graczy. Mamy nadzieję, że Sousa wykaże się większymi umiejętnościami na tym polu - mówi Siotto. 

Poprawić atak, ale i obronę

- Salernitana nie gra obecnie zbyt ofensywnie. Sousa musi zmienić mentalność zawodników, by przestawić ich na atak. Może trzeba też zmodyfikować taktykę? Na pewno piłkarze muszą uwierzyć w siebie i że nie wszystko jeszcze stracone w tym sezonie - uważa Tretola. 

W Salerno Paulo Sousa spotka m.in. Krzysztofa Piątka. Reprezentant Polski zawodzi - nie trafił do siatki rywala w dziewięciu ostatnich meczach ligowych. W tym sezonie zdobył raptem trzy bramki. Najlepszym strzelcem Salerno jest dziś Boulaye Dia, wypożyczony z Villarreal (osiem goli). 

Włosi narzekają na atak Salernitany (25 goli), ale jeszcze gorzej zespół radzi sobie w obronie. 42 bramki - żadna inny drużyna w tym sezonie we włoskiej Seria A nie straciła dotąd więcej goli. W tej statystyce lepiej prezentuje się nawet ostatnie w tabeli Cremonense, które do tej pory zdołało zdobyć zaledwie osiem punktów. Uszczelnienie defensywy to kolejna zadanie postawione przed Paulo Sousą.

Portugalczyk prowadził w przeszłości także m.in. Bordeaux, FC Basel, Videoton, Leicester i Swansea City. Na ławce Salernitany zadebiutuje w niedzielę. Tego dnia o 15:00 jego piłkarze rozpoczną spotkanie ligowe z Lazio. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA