Obronił cztery piłki meczowe i sensacyjnie wygrał. Historyczny triumf [WIDEO]

Yibing Wu pokonał aż pięciu wyżej sklasyfikowanych zawodników w światowym rankingu i został sensacyjnym triumfatorem turnieju ATP 250 w Dallas. Chińczyk w finale w meczu z Johnym Isnerem obronił cztery piłki meczowe i wygrał po trzech godzinach walki i trzech tie-breakach 6:7 (4:7), 7:6 (7:3), 7:6 (14:12).

Yibing Wu (97. ATP) był zdecydowanie największą rewelacją turnieju w Dallas ((pula nagród 737,1 tys. dol.). 23-letni Chińczyk spisał się znakomicie. W drodze po tytuł zagrał pięć spotkań i pokonał aż pięciu wyżej sklasyfikowanych zawodników w światowym rankingu.

Zobacz wideo Na co stać Igę Świątek w tym sezonie? "Zawiesiła poprzeczkę bardzo wysoko"

Historyczny triumf Chińczyka. Ponad trzy godziny walki, obronił cztery piłki meczowe

Yibing Wu w I rundzie wyeliminował Amerykanina Michaela Mmoha (86. ATP) 6:3, 3:6, 6:3. W kolejnej rundzie sprawił wielką niespodziankę, pokonując Kanadyjczyka Denis Shapovalova (27. ATP) 7:6 (7:1), 6:4. W ćwierćfinale Chińczyk wygrał z Francuzem Adrianem Mannarino (63. ATP) 6:3, 6:4. W półfinale Wu sensacyjnie wyeliminował faworyta gospodarzy, Taylora Fritza (8. ATP) 6:7 (3:7), 7:5, 6:4.

W finale Yibing Wu zmierzył się z doświadczonym, 39-letnim Amerykaninem Johnym Isnerem (39. ATP). Pojedynek był pasjonujący. Wszystkie trzy sety rozstrzygnęły się w tie-breakach, a spotkanie trwało aż trzy godziny, dwie minuty. Żaden z zawodników nie przełamał w meczu rywala (Chińczyk miał tylko dwie, a Amerykanin trzy szanse). Isnerowi nie pomogło aż 44 asy (Wu tylko siedem), więcej winnerów (60-41) i cztery piłki meczowe. Okrasą spotkania był tie-break w decydującym secie. Isner zmarnował w nim trzy piłki meczowe, a Chińczyk cztery. Przy stanie 12:11 Yibing Wu serwował, by zdobyć tytuł. W wymianie popełnił jednak niewymuszony błąd i publiczność mocno się cieszyła. Isner prosił też kibiców o jeszcze głośniejszy doping. Chwilę później przegrał jednak dwie wymiany z rzędu i tie-break 12:14. Chińczyk po ostatniej akcji i niewymuszonym błędzie Isnera z forhendu upadł ze szczęścia za linią końcową i wyglądał na człowieka, który nie wierzył w to, co się stało. Jego sztab szkoleniowy aż łapał się za głowy.

- Niesamowity tydzień Chińczyka - napisał m.in. na Twitterze Jose Morgado, dziennikarz portugalskiego "Record" specjalizujący się w tenisie.

- Jak on to zrobił?! Zdumiewający Wu Yibing, panie i panowie - dodał "Tennis TV" i pokazał jedną z kapitalnych wymian, którą w świetny sposób wygrał Chińczyk.

Yibing Wu został pierwszym Chińczykiem w historii, który wygrał turniej ATP. Dzięki triumfie w Dallas awansował na 58. miejsce w rankingu ATP. Jeszcze w kwietniu ubiegłego roku był dopiero na 1738. pozycji, a w czerwcu na 617!

Dla niego to piąty zwycięski turniej w karierze. Wcześniej jednak zwyciężał w imprezach ATP Challenger Tour - w Szanghaju w 2017 roku i w trzech w ubiegłym roku: w Orlando, Rome oraz Indianapolis.

Yibing Wu sześć lat temu wygrał juniorski Australian Open zarówno w grze pojedynczej jak i podwójnej. W finale pokonał Argentyńczyka Axela Gellera 6:4, 6:4, a w deblu w parze z Hsu Yu-hsiou (Tajwan) wygrał z duetem z Japonii: Toru Horie, Yuta Shimizu 6:4, 5:7, 11:9.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.