W 2008 roku Republika Kosowa jednostronnie ogłosiła niepodległość, wybierając drogę secesji. Wcześniej znajdowała się bowiem w granicach Serbii. Większość krajów Unii Europejskiej, państw członkowskich ONZ, a nawet Stany Zjednoczone zaakceptowały decyzję Kosowian. Oczywiście znalazły się też kraje, które nie uznały ich niepodległości m.in. Rosja, Ukraina, czy Chiny. Największym opozycjonistą pozostała jednak Serbia. Spór dosięga niestety również świata sportu.
W nocy z poniedziałku na wtorek nieznani przestępcy pojawili się pod muralem Novaka Djokovicia w miejscowości Orahovac w Kosowie. Sprawcy zniszczyli dzieło powstałe w marcu 2022 roku, wylewając na nie białą farbę. Petar Petković, sprawujący funkcję dyrektora biura do spraw Kosowa zareagował na to wydarzenie na Twitterze.
- Wczoraj w nocy chuligani zniszczyli mural Novaka Djokovicia w Orahovacu. Bez względu na to, jak wielką żywią nienawiść, nigdy nie będą w stanie zniwelować sukcesów serbskiego mistrza. Jest to najlepszy tenisista na świecie, który zaakceptował Kosowo. Kiedy nie mają własnego, niszczą cudze - poinformował serbski polityk.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Incydent skomentował również Marko Stasić, członek Zarządu Tymczasowego gminy Orahovac, który poinformował, że sprawa została już zgłoszona na policję, jednak szanse na złapanie przestępców są znikome.
- To kolejny incydent z serii konfliktu Kosowa z Serbią. Zgłosiliśmy sprawę na policję, ale nie spodziewam się rozwiązania. Nie widzę powodu, dla którego ktokolwiek miałby mieć coś przeciwko najlepszemu sportowcowi na świecie. On nie jest zbrodniarzem wojennym. Nie ma nic wspólnego z polityką - zakomunikował.
Kilka godzin temu na profilu Stowarzyszenia "Stefan Nemanja" na Facebooku zamieszczono post, w którym poinformowano, że mural został oczyszczony. Uczniowie gimnazjum Orahovacka wspólnie z mieszkańcami gminy skontaktowali się z twórcą arcydzieła, aby dowiedzieć się, jak oczyścić mural. Dzielna postawa obywateli pozwoliła naprawić wyrządzone szkody.
Ostatnie tygodnie były wyjątkowe udane dla Djokovicia. Pod koniec stycznia Serb zwyciężył 10. turniej Australian Open, pokonując w finale Stefanosa Tsitsipasa (3. ATP) 3:0. Od początku turnieju zawodnik zmagał się z kontuzją, dlatego tym bardziej imponujący jest fakt, że podczas pierwszego w 2023 roku Wielkiego Szlema stracił zaledwie seta. Być może Djoković pojawi się w najbliższym czasie w Orahovcu, aby podziękować osobom, które uratowały jego mural.