33-letni Benoit Paire (216. ATP) przeżywa jeden z najtrudniejszych okresów w swojej karierze. W ubiegłym roku miał fatalny bilans: 16 zwycięstw i 31 porażek. W tym roku Paire przegrał już pięć z ośmiu spotkań. Francuz nie popisał się też swoim zachowaniem w ostatnim swoim pojedynku, w Challengerze w Tenerife.
Rywalem Paire był Hiszpan Santiago Rodriguez Taverna, który jest sklasyfikowany dopiero na 257 miejscu rankingu ATP. Francuz po słabej grze przegrał 2:6, 4:6. Po zakończeniu spotkania Paire nie podszedł do siatki, by podziękować za grę rywalowi, tylko od razu udał się do swojego krzesełka. Hiszpan takie zachowanie skwitował tylko lekki, ironicznym uśmiechem. Francuz błyskawicznie udał się do szatni.
Kilka tygodni temu Paire mówił o swoich osobistych problemach.
- Od początku roku musiałem walczyć ze swoim umysłem. Myślę, że po koronawirusie nie było wielu chwil, w których czułem się bardzo szczęśliwy. Jestem wrażliwy i emocjonalny, więc wszystko, co się wydarzyło, wpłynęło na mnie i zraniło bardziej niż większość innych rzeczy. Problem polega na tym, że nie wiadomo, kiedy się zagoi i może to zająć dużo czasu. Zrozumiałem, że potrzebuję pomocy. Chodzę na terapię d psychologa i trenera mentalnego, aby spróbować zrozumieć, co się ze mną dzieje - mówił Paire.
Słynący ze skandali Francuz w tym roku po raz pierwszy pokazał się z tej negatywnej strony. Ostatni raz zaskoczył swoim zachowaniem we wrześniu ubiegłego roku na US Open. Francuz był bardzo sfrustrowany swoją słabą grą w meczu z Cameronem Norrie i jeszcze przed zakończeniem spotkania zaczął się pakować.
Paire w swojej karierze wygrał trzy turnieje rangi ATP: w Bastad (2015 rok), Marrakesz i w Lyonie (oba 2019 rok). W turniejach wielkoszlemowych nigdy nie awansował do ćwierćfinału. Jego najlepsze wyniki to IV runda Roland Garros, Wimbledonie oraz US Open.