Iga Świątek (1. WTA) zakończyła zmagania w Australian Open porażką w IV rundzie z Jeleną Rybakiną (10. WTA). Dla zawodniczki, która w poprzednim sezonie wygrała osiem turniejów, w tym dwa wielkoszlemowe, raczej nie był to satysfakcjonujący rezultat. W najbliższych tygodniach Polka powalczy o to, aby nawiązać do sukcesów z ostatnich miesięcy i utrzymać dużą przewagę w rankingu WTA.
W nadchodzących turniejach Świątek będzie dalej rywalizować na kortach twardych. W poniedziałek, 13 lutego wystartuje turniej w Dosze, gdzie wystąpią prawie wszystkie zawodniczki z czołowej dziesiątki rankingu. Świątek będzie walczyć o powtórzenie wyniku z zeszłego roku, gdy wygrała cały turniej. W porównaniu do tamtego czasu spadła jednak ranga zawodów z WTA 1000 do WTA 500 - to oznacza, że zwyciężczyni zamiast 1000 punktów otrzyma ich 470.
Niedługo później odbędą się zawody w Dubaju, gdzie polska tenisistka może znacząco powiększyć dorobek w rankingu WTA. Po pierwsze, w zeszłym roku odpadła tam już w II rundzie (z Jeleną Ostapenko), za co otrzymała tylko 55 punktów. Stać ją jednak na znaczne poprawienie tego wyniku. Po drugie, w tym roku ranga imprezy wzrośnie do poziomu WTA 1000, przez co będzie można na niej wywalczyć znacznie więcej punktów.
21-latka będzie musiała postarać się o jak najlepsze wyniki również w Indian Wells oraz Miami. W 2022 roku wygrała oba te turnieje, kompletując tzw. Sunshine Double. Podobnie jak w zeszłym roku, tak i w tym mają one rangę WTA 1000, zatem ewentualne szybkie odpadnięcie może okazać się kosztowne.
W kolejnych tygodniach zmagania przeniosą się na nawierzchnię ceglaną. W zeszłym roku Świątek rywalizowała na niej w Stuttgarcie (WTA 500) oraz Rzymie (WTA 1000) i oba te turnieje wygrała. Między nimi będą jeszcze wysoko punktowane zawody w Madrycie (WTA 1000), gdzie w zeszłym roku nie startowała.
Zwieńczeniem startów na mączce będzie wielkoszlemowy Ronald Garros (28 maja - 11 czerwca). W 2022 roku Świątek pokazała tam wielką klasę, w siedmiu meczach straciła zaledwie jednego seta. W tym sezonie także powinna być jedną z faworytek do końcowego triumfu. Natomiast ewentualne potknięcie będzie mocno odczuwalne w rankingu, gdyż jako ubiegłoroczna zwyciężczyni otrzymała aż 2000 punktów.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl