Iga Świątek była zdecydowaną faworytką do zwycięstwa w Australian Open. Liderka rankingu WTA sensacyjnie jednak odpadła z rywalizacji jeszcze przed ćwierćfinałami. W IV rundzie musiała uznać wyższość Jeleny Rybakiny. Kazaszka wygrała 6:4, 6:4.
Przed Igą Świątek jednak już niedługo kolejne wyzwanie. Przystąpi do gry w turnieju WTA w Dausze. Jak pamiętamy, przed rokiem okazała się w nim najlepsza i właśnie tam zapoczątkowała swoją niezwykłą serię 37 zwycięstw z rzędu. W poniedziałek Polka poznała rywalki, z którymi przyjdzie jej się zmierzyć w Katarze. Obsada turnieju będzie naprawdę mocna.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
W dalszej części sezonu Świątek czekają oczywiście starty w pozostałych turniejach wielkoszlemowych. Po Australian Open następny w kolejności jest French Open, rozgrywany na kortach Rolanda Garrosa. Świątek wygrała go już w karierze dwukrotnie - w 2020 i 2022 roku. W tym także będzie faworytką do końcowego sukcesu. Tak uważają m.in. Australijczycy.
Na oficjalnej stronie Australian Open pojawił się interesujący artykuł. Autorzy pokusili się w nim o przewidzenie przyszłości. "Zaglądamy do kryształowej kuli, aby zobaczyć, co może się wydarzyć do końca sezonu". Jedną z przepowiedni Australijczyków, jest zwycięstwo Igi Świątek właśnie w Roland Garros. Nie mają oni wątpliwości, że 21-latka ponownie pokaże tam swój najlepszy tenis i osiągnie kolejną wielką rzecz - obroni wielkoszlemowy tytuł.
"Na europejskiej mączce, gdzie jej gra jest prawdopodobnie najlepsza, Świątek będzie zdecydowaną faworytką do obrony tytułu w Paryżu po raz pierwszy" - czytamy.
Wszyscy życzylibyśmy sobie, by tak faktycznie było. O tym, czy przewidywania te okażą się prawdziwe, przekonamy się jednak dopiero w czerwcu. Tegoroczny Roland Garros potrwa od 28 maja do 11 czerwca. Igę Świątek na korcie zobaczymy natomiast już od 13 lutego w Dausze. Rywalizacja na Bliskim Wschodzie potrwał od 13 do 18 lutego.