Magda Linette (45. WTA) zaprezentowała się w tegorocznym Australian Open znakomicie. Polka osiągnęła największy sukces w karierze, awansując do wielkoszlemowego półfinału. W drodze do najlepszej "czwórki" pokonała cztery rozstawione zawodniczki, w tym jedną z faworytek, Francuzkę Caroline Garcię (4. WTA). W walce o finał musiała niestety uznać wyższość Aryny Sabalenki (5. WTA).
Polka znakomicie rozpoczęła półfinał z Białorusinką, przełamując rywalkę już w gemie otwarcia. Sabalenka szybko wyrównała, a w późniejszych odsłonach obie zawodniczki pewnie utrzymywały podania. To doprowadziło do tie-breaka, który był całkowitym popisem piątej rakiety świata. Linette zdołała wygrać tylko jeden punkt i pierwszy set padł łupem jej rywalki.
W drugim secie Sabalenka włączyła wyższy bieg i przejęła pełną kontrolę na korcie. Linette dzielnie walczyła, ale nie potrafiła znaleźć sposobu na świetną grę rywalki. Białorusinka dwukrotnie przełamała podanie 30-latki i odskoczyła na 5:1. Choć Linette zdołała obronić trzy piłki meczowe i utrzymać podanie, rywalka zamknęła spotkanie przy swoim serwisie. Piąta rakieta świata wygrała 7:6(7-1), 6:2 i awansowała do pierwszego wielkoszlemowego finału.
Linette, mimo porażki, może być w pełni zadowolona z występu na kortach w Melbourne. Po raz pierwszy przebiła granicę III rundy w turnieju wielkoszlemowym i zatrzymała się dopiero na półfinale. Świetna gra w Australian Open przełoży się na spory awans w rankingu WTA. Przed startem rywalizacji Polka zajmowała 45. miejsce, a w najnowszym rankingu awansuje o 23 miejsca. Za dobry występ na kortach w Melbourne zyskała 710 punktów i poniedziałku będzie więc 22. rakietą świata. Do tej pory najwyższą pozycję zajmowała w lutym 2020 roku, kiedy plasowała się na 33. lokacie.
Bezpośrednio przed nią są Paula Badosa czy Anett Kontaveit, czyli zawodniczki, które jeszcze niedawno były w ścisłej czołówce rankingu WTA.
W sobotnim finale Sabalenka zmierzy się z mistrzynią Wimbledonu z ubiegłego sezonu, Eleną Rybakiną (25. WTA). W przypadku zwycięstwa Białorusinka będzie od poniedziałku wiceliderką rankingu WTA, a Rybakina ma szansę przesunąć się na 8. lokatę.