Magda Linette (45. WTA) zapisuje podczas Australian Open najpiękniejszą kartę w historii swojej kariery. 30-latka awansowała w środę do półfinału turnieju w Melbourne, pokonując 6:3, 7:5 Czeszkę Karolinę Pliskovą (31. WTA). Sukces Polki jest nie tylko najlepszym wynikiem dla niej, ale również wspaniałym osiągnięciem dla polskiego tenisa.
Linette, awansując do półfinału w Australii, stała się trzecią polską tenisistką, która tego dokonała. Wcześniej w najlepszej "czwórce" w Melbourne dwukrotnie meldowała się Agnieszka Radwańska (2014, 2016), a w zeszłym sezonie do półfinału awansowała również Iga Świątek (1. WTA). Linette jest tym samym trzecią Polką w decydującej fazie pierwszego Wielkiego Szlema sezonu od 2016 roku.
Lepszą statystyką mogą jedynie pochwalić się Amerykanki, które w przeciągu siedmiu ostatnich lat meldowały się w najlepszej "czwórce" aż dziesięciokrotnie. Zdecydowanie najlepszy w ich wykonaniu był rok 2017, kiedy do półfinału awansowały Coco Vandeweghe (139. WTA), Venus Williams i Serena Williams. Słynne siostry zmierzyły się ze sobą w finale, w którym lepsza okazała się Serena. Drugi triumf w ostatnich latach zanotowała Sofia Kenin (203. WTA), która wygrała w Melbourne 2020 roku.
W tegorocznej edycji żadna z Amerykanek nie doszła do tego etapu rywalizacji. Najbliżej była Jessica Pegula (3. WTA), która przegrała w ćwierćfinale 4:6, 1:6 z Wiktorią Azarenką (24. WTA). Tym samym lepsze, za sprawą życiowego sukcesu Linette, okazały się w tym sezonie Polki. Teraz 30-latkę czeka starcie z będącą w rewelacyjnej formie Białorusinką Aryną Sabalenką (5. WTA). Mecz ten odbędzie się w czwartek 26 stycznia, a panie powinny pojawić się na korcie w okolicach godziny 11:00.