Znamy kolejnego półfinalistę AO. Życiowy sukces Paula. Czekali na to 14 lat

Znamy kolejnego półfinalistę męskiego turnieju Australian Open. Został nim Amerykanin Tommy Paul (ATP 35.), który po zaciętym pojedynku pokonał swojego rodaka Bena Sheltona (ATP 89.) 7:6(8-6), 6:3, 5:7, 6:4. To wielka chwila dla samego zawodnika, jak i całego amerykańskiego tenisa. W kraju tym długo czekano na taki sukces.

Rywalizacja w męskiej drabince Australian Open wchodzi w decydującą fazę. W środowy poranek poznaliśmy kolejnego półfinalistę. Wyłonił go mecz dwóch amerykańskich rewelacji turnieju - Tommy'ego Paula i Bena Sheltona. Kibice obejrzeli pasjonujący, ponad trzygodzinny pojedynek, z którego zwycięsko wyszedł bardziej doświadczony Paul. 

Zobacz wideo Jak zareagował Fernando Santos na propozycję objęcia reprezentacji Polski?

Tommy Paul kolejnym półfinalistą Australian Open. Życiowy sukces Amerykanina

Już sama obecność obu zawodników w ćwierćfinale turnieju była wielką niespodzianką. Amerykanie, przystępując do Australian Open, byli nierozstawieni. Dla obu gra na tym etapie rywalizacji w Melbourne to życiowy sukces. Shelton debiutuje w tym turnieju, a Paul wcześniej najdalej doszedł do trzeciej rundy w 2020 roku. 

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Wiadomo było zatem, że zwycięzca dokona czegoś niezwykłego. Dotrze minimum do półfinału. Amerykanie swojego przedstawiciela w najlepszej czwórce Australian Open nie mieli od 14 lat. Ostatnim, który zdołał się w niej znaleźć, był jeszcze w 2009 roku Andy Roddick. Wówczas przegrał on walkę o finał z Rogerem Federerem. W ślady słynnego poprzednika poszedł Tommy Paul. To on okazał się lepszy w starciu Amerykanów.

Pierwszy set był bardzo wyrównany. Gra toczyła się właściwie punkt za punkt. Żaden z zawodników nie oddał własnego podania. W efekcie do rozstrzygnięcia potrzebny był tie-break. Ten również był niezwykle zacięty. Ostatecznie na prowadzenie wyszedł Paul, który wykorzystał drugą piłkę setową. Rywal pomógł mu jednak, posyłając bekhend w siatkę. 

Druga partia również zaczęła się od wyrównanej walki. Paul zdołał jednak przełamać rywala przy prowadzeniu 3:2 i powiększył przewagę. Następnie spokojnie kontrolował przebieg kolejnych gemów i wygrał seta 6:3. W trzeciej partii Paul znowu skutecznie przełamał Sheltona i prowadził 4:3. Wydawało się, że znów zmierza po zwycięstwo i wygraną w całym meczu. Wtedy zaczął popełniać błędy i po chwili sam oddał podanie. Shelton zachował więcej koncentracji w końcówce, wykorzystał rozkojarzenie rywala i wygrał seta 7:5.

Dla 20-latka była to tylko nagroda pocieszenia. W czwartym secie Paul szybko, bo już w pierwszym gemie, przełamał go. Następnie pewnie serwował i właściwie to wystarczyło, by utrzymać przewagę, która doprowadziła do jego zwycięstwa w secie 6:4 i w całym meczu 3:1. Jak już wspominaliśmy, dla Paula to największy sukces w karierze. Jeszcze nigdy nie grał w półfinale Wielkiego Szlema.

Teraz jednak przed 25-latkiem ze stanu New Jersey znacznie bardziej wymagające zadanie. W półfinale zmierzy się bowiem ze zwycięzcą meczu Novak Djoković (ATP 5.) - Andriej Rublow (ATP 6.). Rozstrzygnięcie tego meczu poznamy w środę 25 stycznia. W drugim półfinale zmierzą się natomiast Karen Chaczanow (ATP 20.) i Stefanos Tsitsipas (ATP 4.).

 Australian Open, Melbourne - korty twarde, ćwierćfinał gry pojedynczej mężczyzn:

  • Tommy Paul (Stany Zjednoczone) - Ben Shelton (Stany Zjednoczone) 7:6(6), 6:3, 5:7, 6:4
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.