Magda Linette (45. WTA) idzie jak burza. Podczas Australian Open Polka rozprawiła się kolejno z Majar Sherif (54.), Anett Kontaveit (19.), Jekateriną Aleksandrową (18.) i Caroliną Garcią (4.), a w ćwierćfinale sensacyjnie triumfowała w starciu z byłą liderką rankingu WTA, Karoliną Pliskovą (31.). "Spokojnie, konsekwentnie, odważnie, do tego w ważnych momentach często na własnych warunkach. Naprawdę imponuje Linette" - zachwycali się eksperci. Polka dostała nawet przydomek "pogromczyni gigantek".
Początek ćwierćfinałowego spotkania nie ułożył się po myśli poznanianki. Już w pierwszym gemie straciła podanie. Jednak chwilę później przełamała rywalkę i doprowadziła do wyrównania. W kolejnych gemach niemal całkowicie zdominowała Czeszkę, która po przegranym secie 3:6 cisnęła rakietą o kort. Druga odsłona spotkania była zdecydowanie bardziej wyrównana. Linette zaczęła naciskać na rywalkę i zmuszać ją do błędów. Te pojawiły się w 11. gemie i Polka przełamała Pliskovą, a następnie wygrała 7:5 (2:0 w całym meczu).
Zgodnie z tradycją zwycięzca podchodzi do kamery i na obiektywie pisze kilka słów do kibiców na trybunach i przed telewizorami. Linette narysowała serduszko, dodając napis "All love" (z wyrazami miłości - tłum.). Na jej twarzy było widać uśmiech i satysfakcję z wygranego spotkania. Słowa najprawdopodobniej skierowała do polskich kibiców, którzy z całych sił trzymają za nią kciuki.
W przeszłości Linette zdarzało się popełniać błędy w najważniejszych momentach spotkań. Często paraliżowała ją presja. Podczas Australian Open udowodniła, że nastąpił przełom w jej karierze. Opowiedziała o tym również podczas pomeczowego wywiadu. - Nigdy tego nie zapomnę. Po raz pierwszy w życiu jestem w stanie poradzić sobie z trudnościami. To zostanie ze mną na zawsze - podkreśliła po spotkaniu z Pliskovą.
Znakomite występy Linette na kortach w Melbourne przekładają się również na jej pozycję w rankingu WTA. Do turnieju podeszła będąc na 45. miejscu listy najlepszych tenisistek świata. Dzięki awansowi do półfinału imprezy w wirtualnym rankingu ma obecnie 1770 pkt, co sprawia, że w najnowszym notowaniu awansuje aż o 23 pozycje. Australian Open skończy na co najmniej 22. lokacie, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
W walce o finał Linette zmierzy się z Aryną Sabalenką (5. WTA). Korzystniejszym bilansem bezpośrednich spotkań może pochwalić się Białorusinka (2-0). Polka jest w stanie sprawić sensację. Półfinał odbędzie się w czwartek 26 stycznia. Będzie to drugi pojedynek na głównym korcie w sesji nocnej, co oznacza, że rozpocznie się około 11 czasu polskiego.