Caroline Garcia (4. WTA) przed startem Australian Open była wymieniana w gronie faworytek do triumfu. Półfinalistka ubiegłorocznego US Open odpadła jednak w IV rundzie. Lepsza w walce o ćwierćfinał turnieju w Melbourne okazała się Magda Linette (45. WTA), która pokonała Francuzkę 7:6(7-3), 6:4. Francuskie media nie kryją rozczarowania z występu czwartej rakiety świata.
Rozczarowany postawą Garcii jest również były tenisista i kapitan francuskiej reprezentacji w Billie Jean King Cup Julien Benneteau. - Jestem rozczarowany Caro. Ma ambicje, chce grać lepiej i ma ku temu środki. Mecze nigdy nie są takie same, miała tym razem trochę mniejszy procent pierwszych serwów. Jest jedna strona kortu, gdzie bardzo przeszkadzało jej słońce i musiała dostosować wyrzut piłki do serwisu, co trochę ją zdezorientowało i sprawiło, że serwowała trochę słabiej - powiedział w rozmowie z "L'Equipe".
- Próbowała dostosować się do tego, co jest w stanie zrobić. Często nie była jednak przygotowana na to, że zostanie skontrowana - dodał.
Jego zdaniem awans do IV rundy i tak należy uznać za dobry wynik. - Rok temu przegrała w pierwszej rundzie. Jeśli przed turniejem powiedzielibyśmy jej, że awansuje do 1/8 finału, to podpisałaby się pod tym obiema rękami. Teraz zanotowała, w cudzysłowie, słaby występ, ale w tym miejscu mierzymy kurs, jaki obrała. Od jej trenerów zależy, czy przeprowadzą z nią konkretną analizę, aby pozostała na tym poziomie jak najdłużej - przyznał.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Benneteau był przy okazji pod wrażeniem gry Linette. - Pod względem taktycznym miała bardzo jasny plan gry. Stosowała go przez cały mecz i sprawiała, że Caro grała tam, gdzie chciała. Nadal była dość pasywna, ale nie denerwowało jej to i trzymała się swojej gry. Myślę, że ona potrafi sprawić, że jej przeciwniczki grają źle i dostać się do ich mózgów. Tak właśnie się stało - stwierdził były tenisista.
Magda Linette o awans do półfinału Australian Open zmierzy się z Czeszką Karoliną Pliskovą (31. WTA) Mecz ten odbędzie się w środę 25 stycznia.