Magda Linette w pięknym stylu awansowała do ćwierćfinału Australian Open. Pokonała znacznie wyżej notowaną Carolinę Garcię (4. WTA) 7:6 (7-3), 6:4 i pierwszy raz w karierze zaszła tak daleko w turniejach Wielkiego Szlema. Po tej wygranej ma jeszcze jeden powód do radości.
Pokonanie znacznie wyżej rozstawionej Francuzki spowodowało, że Linette awansuje w rankingu WTA. Reprezentantka Polski zajmuje 45. miejsce w zestawieniu, a teraz przesunie się na 28. pozycję. To dla niej życiowe osiągnięcie, a może je jeszcze poprawić. 30-latka dotychczas najwyżej była w lutym 2020 roku. Kiedy zanotowała serię dobrych występów, wygrywając osiem spotkań z rzędu i wywalczyła drugi tytuł rangi WTA Tour. Wówczas znalazła się na 33. miejscu.
Przed rozpoczęciem Australian Open 2023 mało kto zakładał, że to właśnie ona jako ostatnia z polskich singlistów pozostanie w stawce (z turniejem pożegnali się Iga Świątek i Hubert Hurkacz). 30-latka przełożyła bardzo dobrą formę z ostatnich miesięcy, podczas których zanotowała kilka zwycięstw nad wyżej notowanymi rywalkami, na występy w rywalizacji wielkoszlemowej. A przełomu w tej prestiżowej rywalizacji doczekała się po wielu latach prób. Dopiero w swoim trzydziestym starciu w głównej drabince po raz pierwszy przeszła trzecią rundę.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Poznanianka walkę w tegorocznym Australian Open rozpoczęła od wygranej z Mayar Sherif (54. WTA) 7:5, 6:1. W drugiej rundzie, po prawie dwóch godzinach gry, wygrała z Anett Kontaveit (19. WTA) 3:6, 6:3, 6:4. Mniej problemów miała w starciu z Jekateriną Aleksandrową, którą pokonała po prawie 80 minutach (6:3, 6:4).
Magda Linette w kolejnej rundzie Australian Open zagra z Czeszką Karoliną Pliskovą (20.WTA), zwycięstwo z pewnością pozwoliłoby znaleźć się jeszcze wyżej w rankingu najlepszych tenisistek na świecie. Spotkanie odbędzie się 24 stycznia.