Orlen rezygnuje ze współpracy z Hubertem Hurkaczem. Znany trener: Dziwna decyzja

Dominik Senkowski
Według informacji Sport.pl firma PKN Orlen zrezygnowała ze sponsorowania Huberta Hurkacza, najlepszego obecnie polskiego tenisisty. - Ta decyzja co najmniej dziwi. Jest w kategoriach "lubimy go - nie lubimy" - mówi nam Tomasz Iwański, były trener główny Polskiego Związku Tenisowego.

Według Sport.pl umowa między firmą Orlen a Hubertem Hurkaczem wygasła wraz z końcem 2022 r. Państwowy gigant nie zdecydował się przedłużyć współpracy z najlepszym polskim tenisistą. Hurkacz był od sierpnia 2019 r. związany z Lotosem, a w ostatnich miesiącach z Orlenem, co było wynikiem fuzji firm.

Informacje potwierdziło nam biuro prasowe Orlenu. "Informujemy, że umowa sponsorska pomiędzy PKN Orlen a tenisistą Hubertem Hurkaczem wygasła z dniem 31 grudnia 2022 roku" - czytamy w odpowiedzi przesłanej do Sport.pl.

Zobacz wideo Na co stać Igę Świątek w tym sezonie? "Zawiesiła poprzeczkę bardzo wysoko"

Hurkacz przebił Fibaka

W nowym sezonie Polak trenował i rywalizował w Australii bez logo Orlenu na koszulce. Tak było m.in. we wszystkich meczach Australian Open. Głównym sponsorem Hurkacza pozostaje marka Yonex. 

25-letni Hubert Hurkacz to najlepszy dziś polski tenisista. Wygrał już pięć turniejów ATP, w tym prestiżowy Miami 2021, a w tym samym roku zagrał także w półfinale Wimbledonu 2021. Aktualnie jest 11. w męskim rankingu. W sierpniu 2022 r. awansował na dziewiątą pozycję i został najwyżej sklasyfikowanym polskim singlistą w historii, przebijając wynik Wojciecha Fibaka (10. miejsce).

Orlen rezygnuje z tenisa

Zakończenie współpracy z Hurkaczem to kolejny etap "wychodzenia" Orlenu z polskiego tenisa. Jak informowaliśmy kilka dni temu, państwowy gigant nie jest już sponsorem Polskiego Związku Tenisowego. Jest to konsekwencja afery związanej z byłym prezesem związku Mirosławem Skrzypczyńskim.

- Umowa zakończyła się z końcem grudnia 2022 r., zgodnie z zapowiedziami naszego sponsora strategicznego - przyznał rzecznik związku Tomasz Dobiecki w rozmowie ze Sport.pl.

Umowa PZT - Lotos (a potem Orlen) obowiązywała od lutego 2019 r. Według naszych informacji ostatnio obejmowała kwotę 1,3 mln zł. Związek mógł też liczyć na dodatkowe środki na konkretne imprezy, m.in. sierpniowy memoriał Marii i Lecha Kaczyńskich w Kozerkach pod Warszawą. 

Skrzypczyński oskarżany jest przez kolejne zawodniczki o molestowanie seksualne. Padają także zarzuty o przemoc domową. Jedna z tenisistek Katarzyna Teodorowicz stwierdziła, że Skrzypczyński miał jej podać tabletki nasenne, by przegrała spotkanie.

"Mówimy o jednym z najlepszych polskich sportowców"

- Z punktu widzenia czysto marketingowego jestem jeszcze w stanie zrozumieć wycofanie się Orlenu z PZT, pamiętając o zamieszaniu wokół Mirosława Skrzypczyńskiego. Chociaż też nie do końca, bo można było to przekuć w odwrotną decyzję - nie zgadzamy się z byłym prezesem, ale nie chcemy szkodzić zawodnikom i zostajemy. Wiadomo, że tam jednak wchodzi w grę także polityka - mówi Sport.pl Tomasz Iwański, były trener główny PZT, wcześniej trener m.in. Kamila Majchrzaka i Nadieżdzy Pietrowej.

I dodaje: - Decyzja o rezygnacji ze współpracy z Hurkaczem co najmniej dziwi, bo mówimy o jednym z najlepszych polskich sportowców, a Orlen sponsoruje znaczną część polskiego sportu. Dla nich to nie był wielki wydatek finansowy, a raczej decyzja w kategoriach "lubimy go - nie lubimy".

Moment na wycofanie się przez Orlen zaskakuje o tyle, że ostatnie lata to złoty czas dla polskiego tenisa. Pierwszy raz w historii mamy liderkę światowego rankingu, a jednocześnie singlistkę blisko top 10. Siłę dyscypliny widać było w niedawnych rozgrywkach United Cup - nieoficjalnych drużynowych mistrzostwach świata w tenisie. Polacy dzięki zwycięstwom Igi Świątek i Huberta Hurkacza zajęli czwarte miejsce, przegrywając w półfinale z USA, późniejszym mistrzem. W Australian Open Hurkacz i Świątek doszli do czwartej rundy, a Magda Linette - już teraz jest w ćwierćfinale.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.