Jelena Rybakina okazała się dla Igi Świątek zaporą nie do przejścia. Kazaszka wykorzystała swoje atuty i grała bardzo dobry tenis. Z kolei Polka nie wykorzystała swoich szans m.in. w drugim secie, kiedy prowadziła 3:0. To sprawiło, że liderka światowego rankingu pożegnała się z Australian Open już w IV rundzie. Więcej o meczu przeczytasz ->>> TUTAJ. Zdaniem ekspertów Rybakina była tego dnia po prostu za mocna.
Agnieszka Niedziałek ze Sport.pl określiła porażkę Igi Świątek mianem "czarnej niedzieli". "Na razie "czarna niedziela" na Rod Laver Arena. Tomasz Wiktorowski mówił przed tym meczem, że Iga Świątek musi zagrać swój najlepszy tenis, by pokonać mistrzynię Wimbledonu 2022. Tego niestety, dziś nie było..." - napisała dziennikarka.
"Woli walki nie brakowało, poruszanie super, ale serwis zbyt przewidywalny, ważne punkty dla rywalki i wyszło na jej korzyść" - dodał Dominik Senkowski ze Sport.pl.
Z kolei Dawid Żbik z Eurosportu zauważył, że reprezentantka Kazachstanu była tego dnia bardzo mocna na korcie. "Elena Rybakina była dziś po prostu za mocna. Płaskie granie sprzyjało jej bardziej, niż kiedykolwiek. Forhend, serwis, return. Do niczego nie można się przyczepić. Szkoda tego prowadzenia 3:0 w drugim secie. Iga Świątek żegna się z Australian Open w IV rundzie".
Piotr Bąk ze Skijumping.pl podkreślił, że nie była to udana noc dla polskich sportowców. Równolegle do meczu Igi Świątek rywalizowali także skoczkowie narciarscy. "Nie będziemy dobrze wspominać tej nocy. Dawid Kubacki poza dziesiątką w Sapporo. Iga Świątek poza Australian Open. Ech. Dziękuję, życzę kolorowych snów" - napisał.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl
"Elena jest w formie na zwycięstwo w Wielkim Szlemie. Iga nie była sobą w tym tygodniu. Losowanie jej nie pomogło" - ocenił Jose Morgado.
Zdaniem Marka Furjana Idze zabrakło dobrego serwisu. "Iga Świątek zakończyła turniej na IV rundzie. Czego dziś zabrakło? Na pewno lepszego serwowania. Oceniając jej występ trzeba też docenić Rybakinę, bo zagrała swój dobry tenis: solidnie serwowała, była skuteczna i agresywna przy returnie. Kolejne turnieje Igi już w lutym".
"Jeśli forma Jeleny Rybakiny gdzieś nie zboczy z kursu, to Kazaszka jest już właściwie odpowiedzią na pytanie: kto będzie rywalką Igi Świątek w kolejnych latach" - dodał Maciej Trąbski z "Przeglądu Sportowego".
Rafał Smoliński ocenił, że Rybakina wykorzystała słabszą dyspozycję liderki rankingu WTA. "Kazaszka znów świetna na returnie, znów świetnie serwowała. Wykorzystała słabszą postawę Igi i zasłużenie zagra w ćwierćfinale. Dla Igi to gorszy wynik w Melbourne od zeszłorocznego półfinału" - czytamy.