6:0, 6:1, 55 minut gry - mecz z Cristiną Bucsą (100. WTA) był błyskawiczny w wykonaniu Igi Świątek (1. WTA). Polska tenisistka we wspaniałym stylu zameldowała się w czwartej rundzie Australian Open. Świetną dyspozycję Świątek podkreślali polscy i zagraniczni dziennikarze, którzy jednocześnie wyczekują jej meczu w IV rundzie z Jeleną Rybakiną (25. WTA).
"Iga Świątek w IV rundzie Australian Open po najszybciej wygranym meczu wielkoszlemowym w karierze. 55 minut - brawo" - napisał dziennikarz Sport.pl Łukasz Jachimiak.
"Szybko, łatwo i przyjemnie. Iga Świątek nie dała zrobić rywalce sztycha. Teraz mecz z Jeleną Rybakiną, która: jest w formie; Iga przegrała z nią w grudniu pokazówkę. To już nie będzie takie walcowanie jak dzisiaj" - stwierdził Maciej Trąbski z Przeglądu Sportowego Onet.
"Górna część drabinki napakowana jak torba kangurzycy po porodzie, a na dole właściwie tylko Bencić i Sabalenka. Trudna droga przed Igą Świątek, choć przed jej rywalkami z górnej części jeszcze trudniejsza" - w tak obrazowy sposób sytuację w drabince Australian Open po meczu Świątek skomentował Żelisław Żyżyński z Canal+ Sport.
"Światowa jedynka rankingu WTA nie marnowała czasu na drodze do czwartej rundy Australian Open. W 55 minut pokonała Buscę, żeby zmierzyć się w ekscytującym pojedynku z mistrzynią Wimbledonu, Jeleną Rybakiną" - skomentował dziennikarz Gaspar Ribeiro Lanca.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
"Iga Świątek prezentuje grę na mistrzowskim, spektakularnym poziomie. Naznacza epokę, która przejdzie do historii" - w tak niezwykłych słowach grę Polski podsumował hiszpański dziennikarz Javier Rodriguez.
A w najbardziej humorystyczny sposób grę Polki z meczu z hiszpańską tenisistką przedstawił profil The Tennis Later, który przerobił teledysk "The Weekend". - Iga Świątek grała, jakby miała się spóźnić do piekarni Australian Open.