Iga Świątek (1. WTA) w dobry sposób rozpoczęła zmagania w Australian Open. Jej rywalką w pierwszej rundzie była Jule Niemeier (69. WTA). Spotkanie z Niemką nie należało do najłatwiejszych, ale ostatecznie liderka rankingu WTA wygrała to starcie 6:4, 7:5 i awansowała do drugiej rundy.
W kolejnym etapie Australian Open zagra również Jessica Pegula (3. WTA). Amerykanka pokonała 6:0, 6:1 Jaqueline Cristian (161. WTA). Zawodniczka jest uznawana za jedną z największych rywalek Igi Świątek. Ponadto znajduje się w ścisłym gronie faworytów do wygrania całego turnieju. Mimo to stwierdziła, że czuje się niedoceniana.
- Myślę, że wynika to z mojej osobowości lub wieku. Moim zdaniem dziewczyny takie jak Iga Świątek czy Ons Jabeur mają historie, które przyciągają większą uwagę. Jabeur robi wiele dla regionu, z którego pochodzi. Oczywiście dotarła również do dwóch finałów Wielkiego Szlema. Iga jest młodsza, wdziera się na scenę i ma niesamowitą passę zwycięstw. Wydaje mi się, że one mogą zwrócić na siebie większą uwagę niż ja. Zdecydowanie myślę, że byłam trochę poza radarem, ale to nie ma dla mnie znaczenia - powiedziała Pegula w rozmowie z PuntodeBreak.com.
Ostatni raz Pegula mierzyła się ze Świątek podczas United Cup. Wówczas lepsza okazała się Amerykanka i pokonała Polkę 6:2, 6:2. Tenisistka w rozmowie z dziennikarzami wypowiedział się również o tamtym spotkaniu.
- Dla mnie był to mecz jak każdy inny. Byłam tak skupiona na zwycięstwie naszej drużyny, że wygrana nie cieszyła mnie tak bardzo, jak gdyby stało się to tutaj w Australii lub na innym turnieju. Po raz kolejny poczułam, że zagrałam bardzo dobrze - dodała.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Iga Świątek w drugiej rundzie Australian Open zagra z Camilą Osorio (84. WTA). Spotkanie zaplanowane jest na noc z wtorku na środę o godzinie 1:00 polskiego czasu. Rywalką Peguli będzie z kolei Alaksandra Sasnowicz (38. WTA). To spotkanie odbędzie się tego samego dnia, ale o godzinie 02:15.