Nadal nie dowierzał w to, co zrobił chłopiec od podawania piłek [WIDEO]

Rafael Nadal w meczu pierwszej rundy Australian Open musiał poradzić sobie ze... zniknięciem rakiety, za które odpowiedzialny był chłopiec od podawania piłek. Hiszpan zareagował na tę sytuację szerokim uśmiechem.

W poniedziałek rozpoczęła się rywalizacja w wielkoszlemowym Australian Open. Polscy tenisiści dostarczyli kibicom sporo powodów do radości. Awans do drugiej rundy wywalczyła najwyżej rozstawiona Iga Świątek, która pokonała w dwóch setach Niemkę Jule Niemeier (69. WTA). Przepustkę do kolejnej fazy zapewnił sobie również Hubert Hurkacz (11. ATP), pokonując Hiszpana Pedro Martineza (60. ATP).

Zobacz wideo Dariusz Szpakowski o polskiej piłce. "Skończmy z tym polskim piekiełkiem"

Nadal nie mógł znaleźć rakiety. "Zabrał mi ją"

Zmagania w Melbourne rozpoczął również obrońca tytułu sprzed roku i najwyżej rozstawiony zawodnik w turnieju singlistów, Rafael Nadal (2. ATP). Utytułowany Hiszpan w pierwszej rundzie zmierzył się z Jackiem Draperem (38. ATP). Pierwsza partia była bardzo wyrównana, a pod jej koniec wydarzyła się zabawna sytuacja.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Nadal poprosił o naciągnięcie jednej z rakiet. Chłopiec do podawania piłek wykonał jego polecenie, ale przez przypadek wziął nie tę rakiet co trzeba. Zdziwiony tenisista początkowo nie mógł odnaleźć się w tej sytuacji i szukał dobrej rakiety, którą zamierzał kontynuować grę. Na pomoc przyszedł mu sędzia liniowy. "Chłopak od podawania piłek ją zabrał" - powiedział jeden z liniowych. Hiszpan zareagował uśmiechem "Chłopiec od podawania piłek zabrał mi rakietę" - rzucił w stronę swojego sztabu.

"Kradzież" rakiety nie wybiła Hiszpana z rytmu. Nadal wygrał pierwszego seta 7:5, by później podnieść się po porażce w drugiej parii i zwyciężyć 7:5, 2:6, 6:4, 6:1. Tym samym obrońca tytułu zameldował się w drugiej rundzie, w której jego rywalem będzie Mackenzie MacDonald (65. ATP). Amerykanin na otwarcie pokonał po pięciosetowej batalii swojego rodaka, Brandona Nakashimę (49. ATP), 7:6(7-5), 7:6(7-1), 1:6, 6:7(10-12), 6:4).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.